Tajemniczy Easter Egg ze „Strażników Galaktyki” – nowa teoria!
Niewykrywalny do tej pory Easter Egg z pierwszej części Guardians of the Galaxy być może wreszcie został odnaleziony!
Od premiery Guardians of the Galaxy minęły już 3 lata. Tymczasem fani ciągle szukają czegoś, co sprytnie ukrył w filmie James Gunn. Tajemniczy – ważny wg Gunna – Easter Egg doczekał się wielu teorii, które reżyser za każdym razem kwitował słowami: to nie to!
Teraz w sieci pojawiły się nowe przypuszczenia. Czyżby tym razem wreszcie trafiono w punkt?
Nowa teoria zakłada, że Easter Egg związany jest z filmami o Thorze i ujawnia historię powstania Lodowych Gigantów (Lodowych Olbrzymów).
Pamiętacie, jak Kolekcjoner wyjaśnia Strażnikom Galaktyki, czym są Kamienie Nieskończoności? Pokazuje im wtedy różne obrazy, mówiąc, że byty (dokładniej Celestials), które zawładną klejnotami są zdolne jednym ruchem niszczyć całe cywilizacje. Strażnicy widzą sceny, w których ludzie uciekają przed destrukcyjną siłą kamieni. Według nowej teorii, tymi ludźmi są Asgardczycy, bo budynki w tle są podobne do zabudowań Asgardu. Jednak najważniejsza jest twarz człowieka po lewej stronie ekranu. Nie zostaje on rozdarty na strzępy przez moc klejnotów jak inni, a sama twarz przypomina oblicze jednego z Lodowych Gigantów. Według przypuszczeń tą osobą jest Laufey, ojciec Lokiego, a niszczony świat to Jotunheim. Na plancie przeżyli tylko najsilniejsi, a reszta pod wpływem klejnotów zamieniła się właśnie w Lodowych Gigantów, dając początek nowej rasie.
Brzmi sensownie? James Gunn jeszcze nie zaprzeczył, ale też nie potwierdził tych rewelacji.
Dajcie znać, co myślicie na ten temat!
Źródło: Comicbook.com
