„Avengers: Ostatnia Fala” (Tom 1) – Recenzja
Avengers: Ostatnia Fala (Tom 1)
Starszy-nowi Avengers
Po niezłym, ale nie do końca spełnionym, bo pełnym ciągłych resetów i krótkich, powielanych historii runie Marka Waida, Avengers trafia w ręce Jasona Aarona. Jak scenarzysta ten, znany z nielicznych dobrych serii, jak Punisher Max czy Potężna Thor, a kojarzony z jeszcze większej ilości tandetnych opowieści, odnalazł się w pisaniu nowych przygód najpotężniejszego składu superbohaterskiego? Całkiem dobrze. Owszem, to nie jest poziom, jaki tytuł trzymał za czasów warty Jonathana Hickmana, ale i tak jest lepiej, niż kiedy pracował nad nim Waid.
Pierwszy tom przygód Avengers z nowej serii wydawniczej Marvel Fresh!
Steve Rogers. Tony Stark. Thor Odinson. Trzej najpotężniejsi ziemscy bohaterowie znów łączą siły! I gromadzą przyjaciół do walki z Celestianami – kosmicznymi bogami, których ostatnia wroga delegacja zmierza właśnie ku Ziemi. Czarna Pantera i Doktor Strange odkrywają straszną tajemnicę w sercu planety, a Kapitan Marvel mierzy się z wrogami w kosmosie, ale to dopiero początek ich zmagań! Aby ocalić Ziemię, nasi bohaterowie muszą odkryć, co łączy Mrocznych Celestian z prehistoryczną drużyną Avengers, którą dowodził sam Odyn…
Autorem tej opowieści jest Jason Aaron, zdobywca Nagrody Eisnera i innych najważniejszych komiksowych wyróżnień, znany z takich serii jak: „Skalp”, „Thor Gromowładny” i „Potężna Thor”, „Punisher Max” czy „Conan Barbarzyńca”. Rysunki stworzyli: Ed McGuinness („Superman/Batman”), Paco Medina („Avengers: Nie poddamy się”) oraz Sara Pichelli („Strażnicy Galaktyki”). Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1–6 serii „Avengers” oraz we „Free Comic Book Day 2018”.
Avengers, jak wszystkie inne tytuły z linii Marvel Fresh, to powrót do początków. Może nie aż tak wczesnych, bo skład wydaje się być kompilacją klasycznego i tego z lat 90., ale przyznam, że taka ekipa bardziej mi odpowiada. Bo od komiksów z podobną drużyną zaczynała się moja przygoda z serią w latach, kiedy na polskim rynku królował TM-Semic, a o większej ofercie komiksowej, niż Amazing Spider-Man, X-Men, Batman & Superman i okazjonalnych wydaniach specjalnych można było jedynie pomarzyć.
Wracając jednak do samego komiksu, to i jego fabuła jest bliska dziełom z lat 90. XX wieku, ale bliska w pozytywny sposób. Szalona kosmiczna akcja, dużo bohaterów, dobre tempo, sympatyczny klimat… Czyta się to przyjemnie, zabawa jest udana i odpowiednio epicka, do tego mamy też udaną szatę graficzną: najlepiej wypadają tu prace Sary Pichelli, najsłabiej Eda McGuinnessa, ale jako ogół, album jest miły dla oka i całkiem udany.
Dla fanów Avengers i scenariuszy Aarona to dobra propozycja. Dla nowych czytelników, szansa na zaczęcie swojej przygody z serią. Tak czy inaczej, warto po ten komiks sięgnąć i dać się porwać przygodzie.
Autor: WKP
Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja Was przekonała do zakupu – opisywaną serię/tom możecie nabyć tutaj.