„Captain America: Symbol of Truth #1” (2022) – Recenzja

Captain America: Symbol of Truth #1 (2022)
Sam znów w roli symbolu

Dobra, szybka akcja to największy plus zeszytu Captain America: Symbol of Truth #1. Zeszytu, który mógłby być pewnym przełomem, gdyby takich przełomów nie było już aż nazbyt dużo. Tak czy inaczej, jego lekkość i unikanie nadmiaru tekstu na rzecz dociśnięcia pedału gazu do samego końca sprawia, że trudno jest narzekać, czytając ten początek nowej mini-serii.

Captain America


CAPTAIN AMERICA SOARS AGAIN! Sam Wilson picks up the shield once more — and enters a world of trouble! Following a lead from Misty Knight, Sam intercepts a mysterious group hijacking what appears to be an empty train. As he digs deeper, he discovers that the plot may be connected to a crucial piece of Captain America history…and, surprisingly, Wakanda. The world is ready for two Captain Americas — but is Sam Wilson ready for what comes next? Acclaimed writer Tochi Onyebuchi (BLACK PANTHER LEGENDS, Riot Baby) teams with Stormbreaker R.B. Silva (POWERS OF X, INFERNO, FANTASTIC FOUR) to open a thrilling new chapter of CAPTAIN AMERICA history!


Tochi Onyebuchi to pisarz fantasta, po którego scenariuszach sporo sobie obiecywałem, jednak to, co pokazał mi w swojej Czarnej Panterze, stanowiło spory zawód. Tym razem zawodu nie ma. Pewnie po części dlatego, że nie spodziewałem się wiele dobrego po tym zeszycie. Ale i fakt, że autor odrzucił literackie ambicje na rzecz akcji, wyszły opowieści dobrze. Bo właściwie tylko nieliczni literaci, jak Meltzer czy Gaiman, dobrze odnaleźli się w komiksowej rzeczywistości. Onyebuchi się w niej niezbyt odnalazł, ale zmieniwszy podejście wypadł nieźle.

Ten komiks ambicji nie ma. To czysta superbohaterska akcja. Z przyjemną szatą graficzną i bez udawania, że ma być czymś więcej. Owszem, lepiej jest, gdy opowieści graficzne coś więcej jednak ze sobą niosą, ale mając do wyboru czystą rozrywkę czy historię jedynie udającą coś, czym nie jest, wybieram rozrywkę. A ta jest niezła. Więcej na jej temat napisać za bardzo się nie da, ale jeśli lubicie postać, możecie sięgnąć. Choć nic się nie stanie, jeśli przegapicie ten zeszyt.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Za dużo osób nie wie, że postać Kapitana Ameryki stworzył Stan Lee. I wcale nie stworzył tej postaci dla Marvela. Ale dla wydawnictwa komiksowego w którym wcześniej pracował. Jest taki pogląd, że Stan Lee tworzył tylko dla Marvela. Takie twierdzenie jest błędne.

wkp

Kapitana stworzyli akurat Joe Simon i Jack Kirby,

Diziti

Mam takie wiadomości, że Kapitana Amerykę stworzył Stan Lee. Miało to miejsce w 1941 roku. Wtedy Stan Lee pracował jeszcze w innym wydawnictwie. To wydawnictwo nie nazywało się Marvel. Trzeba trochę znać historię amerykańskiego komiksu…

Bool

Wydawnictwo to nazywało się Timely Comic i Stan Lee nie miał nic wspólnego ze stworzeniem postaci Kapitana. Pierwszy komiks z Kapitanem wyszedł w marcu 1941. Stan Lee pracował w tej firmie niecałe dwa lata na funkcji „assistant” a jego kuzynka była żoną właściciela wydawnictwa. „Trzeba trochę znać historię amerykańskiego komiksu” albo chociaż sprawdzić w internecie zanim się zacznie pisać bzdury.
Stan Lee w tym momencie uzupełniał kałamarze przy stołach rysowników/pisarzy (wg własnych słów), a pierwszy raz miał bezpośrednią styczność z „tworzeniem” dopiero dwa miesiące później, kiedy dostał obowiązki uzupełniania tekstu.

Last edited 1 rok temu by Bool
Diziti

Oprócz uzupełniania kałamarzy Stan Lee pisał teksty. Być może także stworzył Kapitana Amerykę. Nic nie jest w stu procentach pewne. Kirby był od niego starszy…

Diziti

Jak ktoś nie wierzy niech zapyta Stana Lee. Wtedy będzie dokładnie wiedział. Ale z tym zapytaniem. Oczywiście jest to niemożliwe. Bo owa postać nie żyje. Z moich informacji wynika, że zarówno: Simon jak i Kirby wysługiwali się Stanem Lee. Na początku jego współpracy z tym wydawnictwem. Przypisywali sobie sukcesy Stana Lee. Z moich informacji wynika, że Stan Lee stworzył Kapitana Amerykę. A Simon i Kirby przypisali to sobie. Być może Wy macie jakieś inne źródła i informacje…

Bool

Rozpowszechniając takie „rewelacje” wypadałoby podać źródło. Oficjalne dane są inne.

Diziti

To są moje przypuszczenia. Można przypuszczać, że Simon oraz Kirby korzystali z intelektu i mocy twórczej Stana Lee. Oczywiście najlepiej by było zapytać Stana Lee. Ale owo źródło raczej nic nam nie powie…

8
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x