Chris Evans zrezygnuje jednak z roli Kapitana Ameryki?
Przez długi czas Chris Evans nie mógł się do końca zdecydować, czy po wygaśnięciu jego sześcio-filmowego kontraktu, wciąż będzie gotów przywdziać strój Kapitana Ameryki. Jakiś czas temu wyrażał jednak jasne zainteresowanie tym, aby postać Capa pojawiała się gościnnie w różnych filmach Marvela, w tym w Strażnikach Galaktyki, czy Spider-Man: Homecoming. Wydawało się więc, że fani mogą być spokojni. Teraz jednak – jak wskazują słowa aktora w rozmowie z Esquire – skłania się on raczej ku odłożeniu tarczy raz na zawsze.
Jak wiadomo, w momencie gdy padnie ostatni klaps na planie zdjęciowym Avengers: Infinity War i jego sequela, umowa Evansa z Marvelem wygaśnie. Aktor wywiąże się z kontraktu. Oczywiście, zawsze istnieje możliwość odnowienia kontraktu, np. na takich samych zasadach, jak w przypadku Roberta Downey Jr., jednak Evans ma ogromne wątpliwości. Powodów jest wiele – przede wszystkim ogrom czasu, jaki pochłania rola Steva Rogersa, a który aktor mógłby poświęcić na inne produkcje i rozwijanie się zarówno aktorsko, jak i w roli reżysera.
Pozostaje teraz kwestia samej postaci – co w takim razie z Kapitanem Ameryką? Jeśli Marvel postanowi pozostawić w swoich filmach postać Rogersa są dwie możliwości – ponowny casting lub dzierżenie tarczy przez Zimowego Żołnierza, bądź Falcona, gdyż jak wiadomo – w komiksach obaj panowie pełnili w pewnym momencie funkcję Kapitana.
Źródło: CBR