„Guardians of the Galaxy #1” (2020) – Recenzja
Guardians of the Galaxy #1 (2020)
Strażnicy-rodzina.
Nowa seria Guardians of the Galaxy właśnie ruszyła. Scenarzysta Al Ewing, któremu zawdzięczamy udanego Immortal Hulka zdawał się być gwarantem naprawdę dobrej rozrywki. Rzecz w tym, że chyba nie poczuł się za dobrze w kosmicznych klimatach, bo jego nowa opowieść jest jedynie niezłym komiksem, któremu na dodatek przydałby się solidny lifting szaty graficznej.
Once, they were a team of misfits. Now they’re a family, and they’ve earned their peace. But the universe is not a peaceful place — and it’s only getting worse. The Great Empires are in turmoil. The rule of law is dead. And amidst the chaos, the Gods of Olympus have returned — harbingers of a new age of war, reborn to burn their mark on the stars themselves. Someone has to guard the galaxy – but who will accept the mission? And will they survive it? Al Ewing (IMMORTAL HULK) and Juann Cabal (FRIENDLY NEIGHBORHOOD SPIDER-MAN) bring you in on the ground floor of a whole Marvel Universe of action and suspense!
Strażnicy jako rodzina? Bogowie Olimpu? Nowa wojna? Tylko mi się chce ziewać, kiedy czytam o takich elementach w jakimś komiksie? Opowieści graficzne spod szyldu superhero powstały poniekąd jako rodzaj nowej mitologii. Od początku mocno czerpały więc z mitów, weźmy choćby postać pierwszej superbohaterki Wonder Woman – o ile jednak jeszcze w latach 40. nie było to aż tak kiczowate, wkrótce takim się stało. I pozostaje takim nadal.
Ale jeśli przymknąć na to oko, nowych Strażników czyta się nieźle. Zabrakło tu lekkości i zabawnego tonu, to co się trafi jest wysilone, ale tragedii nie ma. Szkoda tylko, że rysunki są takie kiepskie. Kolorowe, kiczowate, wyglądają tak, że spodobać mogą się tylko dziecku, a szkoda.
Tak czy inaczej miłośnicy serii śmiało mogą sięgnąć po ten komiks. Nie jest to nic wybitnego, a jednak początek nowego rozdania powinien robić duże wrażenie i zachęcać do lektury serii, ale cóż. Czytać się da i to wystarczy.
Autor: WKP
Znam osoby, które kochają Marvela właśnie za Strażników Galaktyki.