„Avengers: Infinity War” ma obfitować w ofiary śmiertelne
Infinity War z wieloma ofiarami?
Do tej pory w filmach MCU nie byliśmy świadkami śmierci jakiejś pokaźnej ilości postaci. Szczególnie jeśli chodzi o te, które są pierwszoplanowe lub jakkolwiek znaczące. Do tej pory doświadczyliśmy bowiem utraty Quicksilvera, Phila Coulsona (prawie), Friggi (żona Odyna, matka Thora) oraz Yondu. Okazuje się jednak, że podczas wydarzeń, które ukazane zostaną w Avengers: Infinity War ma się to zmienić. Tym razem Avengersi i Strażnicy Galaktyki będą musieli zmierzyć się z przeciwnikiem, który wykracza poza wszystko to, z czym mieli oni dotychczas do czynienia. Thanos jest groźniejszy niż ktokolwiek przedtem.
W trakcie San Diego Comic-Conu reżyser Joe Russo zdradził, że fani powinni przygotować się na niespodzianki. Bardzo intensywne w dodatku.
Mój brat [Anthony Russo] i ja wierzymy w stawki i ryzyko. Osobiście uważam też, że w pewnym momencie wszystko ma swój koniec. Dopiero wtedy można powiedzieć, że ma to jakąś wartość. Widownia powinna być na to przygotowana.
Kevin Feige niczemu nie zaprzeczył i nie przeciwstawił się tej wypowiedzi. Wręcz przeciwnie. Ujawnił on, że dzieło będzie emocjonalne z różnych względów.
Chcemy aby były momenty zabawne. Chcemy aby były momenty chwytające za serce. Chcemy po prostu, aby nastrój całego filmu był zmienny. „Infinity War” będzie mieć właśnie te wszystkie elementy.
Źródło: ComicBook.com
To będzie albo Vision,albo Tony ;-;
Albo Cap. I tak Chris ma odejść od jego roli, więc może akurat?