„Iron Man #1” (2020) – Recenzja

Iron Man #1 (2020)
Człowiek z żelaza powraca

Jakoś tak w moim czytelniczym życiu się złożyło, że chociaż bardzo lubię filmy o Iron Manie, niewiele komiksów przedstawiających stricte jego przygody przewinęło się przez moje ręce. Cóż, tak to już bywa, wszystkiego co wychodzi na rynku przeczytać po prostu się nie da – nawet tylko ograniczając się do polskiego rynku amerykańskich komiksów – a jest wiele serii, które śledzę z większą ochotą. Muszę jednak rzec, że pierwszy zeszyt nowej serii Iron Man z tego roku to kawał dobrego komiksu, który naprawdę urzeka znakomitą szatą graficzną (autorstwa Cafu) .

BIG IRON! Tony Stark is looking to restart his engine. He decides he’s going back to basics, putting away his high-tech toys and high-profile image so he can get his hands dirty again. It’s time to dig into the guts of real machines, put on some old-fashioned metal and fly. But can he really lay that Stark-sized ego down? Life isn’t that simple, something that old friends and frustrating foes are quick to point out. If you strip down a billionaire to his bolts, does he run solid or just overheat? Tony’s going to find out once a threat to the entire universe rears its head from the past. As he suits up again, Tony remains sure of one thing: he’s still IRON MAN down to his flesh and blood core.

Iron Man #1 to kolejny marvelowski powrót do korzeni (za który w tym wypadku odpowiada Christopher Cantwell). W ostatnim czasie wydawca robi to wręcz na masową skalę, czasem lepiej, czasem gorzej. Tym razem na szczęście jest lepiej. Właściwie to jest dobrze, a dzięki fantastycznym ilustracjon nawet bardzo.

Niniejszy zeszyt to kawał dobrego, sentymentalnego komiksu, który przedstawia nowy start losów Iron Mana. Start, który ma szansę spodobać się nowym odbiorcom, a starych autentycznie kupi. Akcja jest niezła, klimat tak samo, postać ukazana została dobrze, choć jeszcze nie wykorzystano potencjału tematu, a wszystko to doczekało się iście rewelacyjnych, fotorealistycznych ilustracji, które tylko podnoszą jakość.

Miłośnicy Tony’ego Starka i jego pancerzy powinni koniecznie sięgnąć po ten zeszyt – najlepiej w ciemno. I tak samo powinni zrobić wszyscy Ci, którzy chcieliby zacząć w tym miejscu przygodę z tą postacią. Pozytywne zaskoczenie gwarantowane.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Inteligencja zbroi często jest większa niż inteligencja samego Tony’ ego Stark’a.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x