Jonathan Majors traci menadżera i zespół PR, kolejne potencjalne ofiary agresji aktora
Po tym jak miesiąc temu Jonathan Majors trafił do aresztu, przyszłość jego kariery w MCU malowała się w coraz ciemniejszych barwach. W tym tygodniu pojawiły się nowe doniesienia w sprawie aktora.
Jonathan Majors został aresztowany 25 marca w Nowym Jorku pod zarzutem duszenia, napaści i nękania kobiety, która miała być jego życiową partnerką. Rzecznik nowojorskiej policji powiedział w oficjalnym oświadczeniu, że 30-letnia kobieta poinformowała policję, iż została zaatakowana przez 33-letniego aktora i „odniosła niewielkie obrażenia głowy i szyi oraz została przewieziona do szpitala rejonowego w stanie stabilnym”. Priya Chaudhry, prawniczka Majorsa, natychmiast zareagowała, twierdząc, że aktor „jest ofiarą sprzeczki z kobietą, którą zna” i zasugerowała, że kobieta przeżywa „kryzys emocjonalny”. W kolejnym oświadczeniu prawniczka powiedziała także, że dysponuje serią dowodów na niewinność aktora, w tym nagraniem z miejsca zdarzenia oraz zeznaniami świadków. Dowody te miały zostać przedstawione prokuraturze.
30 marca Andrew Bourke, prywatnie mąż Chaudhry, a zawodowo osoba odpowiedzialna za zarządzanie kryzysami w zespole reprezentującym Jonathana Majorsa, upublicznił serię wiadomości wysłanych przez oskarżającą partnerkę do aktora, które miały udowodnić niewinność Majorsa. Kobieta napisała:
Kiedy otrzymasz tę wiadomość, proszę, daj mi znać, że wszystko w porządku. Zapewnili mnie, że nie zostaniesz obciążony. Powiedzieli, że musieli cię aresztować zgodnie z protokołem, kiedy zobaczyli moje obrażenia i wiedzieli, że się pokłóciliśmy. Jestem tak zła, że to zrobili. I przykro mi, że jesteś w takiej sytuacji. Postaram się, żeby nic z tym nie zrobili. Powiedziałam im, że to moja wina, bo próbowałam złapać twój telefon. Dopiero co wyszłam ze szpitala. Zadzwoń do mnie, kiedy wyjdziesz. Kocham cię.
Wiem, że masz najlepszy zespół i nie ma się czym martwić. Chcę tylko, żebyś wiedział, że robię wszystko, co w mojej mocy. Powiedziałam też, aby poinformowali sędziego, że przyczyną telefonu [na numer 911] był mój upadek i utrata przytomności oraz twoje zmartwienie jako mojego partnera wywołane naszą wcześniejszą kłótnią.
17 kwietnia portal Deadline poinformował jednak, że dalsza kariera aktora wciąż wisi na włosku. Agencja Entertainment 360 zajmująca się menedżmentem oraz firma PR-owa The Lede Company zerwały współpracę z Majorsem. Oprócz tego wiemy już, że aktor nie wystąpi w filmie The Man in My Basement, którego miał być także producentem, oraz stracił szansę na rolę w filmie Otis and Zelma. Aktor nie będzie też już brał udziału w kampanii reklamowej drużyny baseballowej Texas Rangers i w kampanii Be All You Can Be tworzonej przez amerykańską armię. Majors nie pojawi się również na tegorocznej Met Gali.
Natomiast 19 kwietnia portal Variety podał informację, że rozprawa we wspomnianej sprawie ma odbyć się już 8 maja. Dodatkowo, według źródeł kontaktujących się z Variety, po marcowym aresztowaniu zgłosiło się kilka innych anonimowych kobiet, które również miały w przeszłości paść ofiarą nadużyć i przemocy ze strony Majorsa. Obecnie mają one współpracować z w tej sprawie z prokuraturą.