„Spider-Man: Unforgiven #1” (2023) – Recenzja

Spider-Man: Unforgiven #1 (2023)
Bez przebaczenia

Nowy pomysł Marvela, czyli przygody różnych bohaterów pod szyldem Unforgiven nie zapowiadał się nijak ciekawie. Potem zobaczyłem, że za ten pajęczy zeszyt odpowiada Tim Seeley i pomyślałem, jednak fajnie będzie, bo przecież Seeley potrafi, a takie horrorowe klimaty, to już w ogóle. A potem czytać zacząłem i przypomniałem sobie, że przecież może i potrafi, ale superhero mu nie szło nigdy i… I tak pół na pół mu wyszło tym razem. Bo jako takie dark fantasy na styku horroru okazało się to całkiem, całkiem, ale jakoś nie wpasowuje się to w superhero i nie wydaje się, że jest to historią, jaka być miała, a przede wszystkim jaka być powinna. Oto Spider-Man: Unforgiven #1.


SPIDER-MAN GETS THE FRIGHT – AND FIGHT – OF HIS LIFE! RAIZO KODO and the clanless vampires of the FORGIVEN scour the underworld for the most dangerous ghouls and creatures known to man… But when former Sorceress Supreme SALOMÉ returns with a devastatingly devious plan, these moral monsters might run into more trouble than they bargained for…And mixed up in the middle of it all is the one and only AMAZING SPIDER-MAN!


Spójrzcie na grafiki. Widzicie, jak to wygląda? Z jednej strony fajnie, taki lekki mrok, horror, jakby młodzieżowy, ale jednak. Z drugiej mamy za to cartoonowe rysunki, trochę naiwne i… Właśnie, taki niby nastrojowy, ale naiwny jest ten komiks. Seeley mógł się skupić na zrobieniu historii grozy. Rzecz w tym jednak, że miał zrobić superhero, więc nie miał możliwości poszaleć. A superhero nie czuje, więc podszedł do niego po macoszemu, to zaś tylko zajęło mu miejsce, które mógł poświęcić na budowanie całej reszty.

I tak powstał taki balonik. Twórcy go nadmuchują, ale jest dziura, przez którą ucieka powietrze, więc co chcą pokazać nam coś fajnego, fajnie nadmuchaną bańkę o przyjemnej barwie, flaczeje ona na naszych oczach. Może będzie lepiej w dalszych częściach, choć szczerze wątpię. Tu jednak widać, że potencjał był, ale zabrakło szansy, by dobrze go wykorzystać. Gdyby Seeley zrobił z tego serię niezależną, wyszłoby lepiej.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Czasami prognozy mylą i nawet recenzent może popełnić błąd. Takie zachowanie to przecież rzecz ludzka. Tak czy siak. Tak czy owak.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x