„Strażnicy Galaktyki: Ostatnia anihilacja” (Tom 3) – Recenzja

Strażnicy Galaktyki: Ostatnia anihilacja (Tom 3)
Chaotyczna jazda bez trzymanki

Jeśli miałbym opisać nowy komiks z cyklu Marvel Fresh pt. Strażnicy Galaktyki: Ostatnia Anihilacja jednym słowem, to byłoby to słowo „chaos”. Przeczytanie go na raz od początku do końca można by porównać do obejrzenia Avengers: Infinity War oraz Avengers: Endgame zaraz po sobie, tylko może bez tego początku Endgame, który daje widzowi czas na zatrzymanie się, refleksję, wręcz zadumę. W tym komiksie przerwy od akcji ograniczone są do absolutnego minimum.


Trzeci i ostatni tom nowej serii o Strażnikach Galaktyki z linii wydawniczej Marvel Fresh!

Byli żołnierzami, wyrzutkami, najemnikami, złodziejami i rodziną. Byli bohaterami, ale czasy się zmieniły. Kosmos potrzebuje już nie bohaterów, tylko… superbohaterów! Bez względu na to, czy ich pomocy wymaga grupa zaginionych odkrywców, czy sam cesarz Hulkling, Strażnicy odpowiadają. Tym razem, badając prastary kult ognia, wpadną na trop potężnej istoty, która czarami zapragnęła podbić wszechświat. Na szczęście mogą liczyć na wsparcie mutantów z kosmicznej stacji SWORD, a także Cable’a, który powraca do gry uzbrojony po zęby. Czy to wystarczy, by powstrzymać ostatnią anihilację?

Autorem tej opowieści jest brytyjski pisarz i scenarzysta komiksowy Al Ewing („Nieśmiertelny Hulk”, „Loki: Agent Asgardu”), a rysunki stworzył między innymi Juan Frigeri („Darth Maul: Syn Dathomiry”). Album zawiera zeszyty #13–18 serii „Guardians of the Galaxy” rozpoczętej w 2020 roku, a także zeszyty „Cable: Reloaded” #1, „The Last Annihilation: Wiccan & Hulkling” #1, „The Last Annihilation: Wakanda” #1 i „S.W.O.R.D.” #7.  Seria ta przedstawia wydarzenia późniejsze niż te ze „Strażników Galaktyki” scenarzysty Donny’ego Catesa, którzy również ukazali się w linii wydawniczej Marvel Fresh.


Jest to galaktyczna, absolutnie szalona historia o walce z końcem świata na bardzo wielu frontach. Przepełniona zarówno postaciami, które znam doskonale, jak i takimi, o których nawet nie słyszałem. Nie sposób się przy tej opowieści nudzić… Chyba że nadmiar wątków okaże się dla Was zbyt intensywny i zamiast fascynować się każdym z nich, będziecie mieli trudności z zaangażowaniem się w którykolwiek. Tego akurat wykluczyć nie można.

Ze względu na przeogromną liczbę postaci, które pełnią tu istotne role, każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie pod względem interakcji między nimi. Mamy tu miłość, przyjaźń w szczytowej formie, przyjaźń wystawioną na próbę, pierwsze spotkania po wieloletniej przerwie, zarówno udane jak i nieudane próby manipulacji, odnajdywanie szacunku i zrozumienia w oczach wroga oraz wiele, wiele innych typów relacji i interakcji.

Czy mam jakieś „ale”? Na pewno ekspozycja w dialogach i nadmierna dosłowność są momentami drażniące, ale to raczej cecha komiksu jako medium, niż tego konkretnego tomu. W innych aspektach nie widzę nic, do czego mógłbym się przyczepić. Jeśli nie przytłoczy Was zabójcze tempo i ogromna ilość przeplatających się wątków, najpewniej pokochacie najnowsze komiksowe przygody Strażników Galaktyki, które wycenione zostały na około 59 zł i jak najbardziej jest to cena adekwatna.


Autor: JJ


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja przekonała Was do zakupu – opisywany tom/serię możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x