"The Unstoppable Wasp #1" (2017) – Recenzja

Nadchodzi geniusz… i dużo słodkości.

Wszyscy fani (a przynajmniej duża ich część) komiksowego uniwersum Marvela wiedzą (przynajmniej podświadomie), że gdzieś tam z boku, w cieniu tych najpopularniejszych postaci istniała sobie bohaterka, która znana była pod pseudonimem Wasp. Pod względem mocy czy zdolności nigdy nie różniła się ona jakoś specjalnie (no, może poza lataniem) od innego herosa, a dokładniej mówiąc od Ant-Mana. Wraz z nim należała ona do pierwotnego składu Avengers, który pojawił się na łamach komiksów po raz pierwszy. Spore osiągnięcie, prawda? Wtedy Ant-Manem był Hank Pym, a w rolę Wasp wcielała się jego żona, Janet Van Dyne. Od tamtej pory sporo wydarzyło się w komiksowym Marvelu. Doszło do wielu zmian. Pewne postacie odeszły do lamusa, a inne zajęły ich miejsce – jedni umarli, inni wrócili do życia, a kolejni pojawili się w nowym świecie 616 w sposób całkowicie nieprzewidywalny.

Tak właśnie było z Nadią Pym, która parę miesięcy temu zagościła na kartach komiksów z nowymi Avengersami, a teraz otrzymała swoją własną serię. Nie wiecie kim jest Nadia Pym? Nie przejmujcie się. Jeszcze do niedawna nikt tego nie wiedział. Okazuje się, że Hank Pym zanim związał się z Janet, był w związku małżeńskim z niejaką Marią Trovayą, która pochodziła z Węgier. Pewnego dnia kobieta została porwana, a Hank nigdy więcej już jej nie zobaczył. Nie wiedział on jednak, że Maria była w ciąży i zanim zmarła, powiła córkę: Nadię, która przez większość swojego życia wychowywała się w rosyjskim tajnym ośrodku szkoleniowym dla młodych dziewczyn. Tak jest, miejscem tym okazał się sławetny już Red Room, czyli kompleks, gdzie szkoliła się i dorastała Black Widow. Nadia z czasem jednak dała po sobie poznać, że jest równie genialna, co jej ojciec. Gdy wyszło na jaw, że dziewczyna posiada wysoki iloraz inteligencji i potężną wiedzę dotyczącą nauk ścisłych, przydzielono ją do prac związanych ze studiowaniem większości projektów Hanka. Dzięki temu Nadia zrozumiała, jak działają cząsteczki Pyma (powodujące zmniejszanie i/lub powiększanie), a to z kolei doprowadziło do jej ucieczki z „Czerwonego Pokoju”. Stamtąd dziewczyna dostała się do Stanów Zjednoczonych, gdzie postanowiła, że zostanie kolejną Wasp i rozpocznie karierę superbohaterską, a my dziś możemy przyjrzeć się pierwszemu zeszytowi jej solowej serii – The Unstoppable Wasp.

Warstwa fabularna (osobą odpowiedzialną za nią jest Jeremy Whitley) komiksu, tylko i wyłącznie na ten moment, jest raczej niezbyt rozbudowana, ale nie można się też zbytnio nastawiać na zeszyty z numerkiem jeden, gdyż bardzo często mają one za zadanie zapoznanie czytelnika z daną osobą, a nie z tym, co dzieje się wokół niej. Dużo czasu poświęca się tutaj przede wszystkim na budowanie charakteru młodej Wasp, a także jej relacji z innymi bohaterami, a raczej bohaterkami, bo już od pierwszej strony u boku Nadii pojawia się Ms. Marvel, czyli Kamala Khan, a później także agentka Mockingbird (Barbara „Bobbi” Morse), która okazuje się być bardzo ważną osobą dla panny Pym (również przez Bobbi podjęła ona w swoim życiu właśnie takie, a nie inne decyzje). W międzyczasie dostajemy też małe wyjaśnienie tego, kim Nadia jest i skąd pochodzi (czyli to, co napisałem Wam wyżej).

Jeśli o same postacie chodzi, to nie ma ich w tym zeszycie wiele, bo tak jak wcześniej wspomniałem, mamy główną bohaterkę, jej „psiapsiółę”, czyli Ms. Marvel oraz tę starszą i bardziej doświadczoną heroinę (Mockingbird), a także czarny charakter. Początkowo wydawało mi się, że cztery osoby to trochę mało, ale z każdą kolejną stroną przekonywałem się, że to naprawdę tłok. Ilość dymków z tekstem jest miejscami przytłaczająca, a samych dialogów jest od groma. Dla niektórych jest to może i zachęcające, ale mnie (fana książek) czasami przyprawiało o oczopląs. Z drugiej strony, dzięki temu na pewno łatwiej zauważyć, jak prezentuje się osobowość Nadii. No właśnie, a jaka ona w końcu jest? Sam fakt, że wychowywana była (jak sama mówi) „w bunkrze”, rzutuje na to, że generalnie wszystko traktowane jest przez nią jak coś niesamowitego – ale czy można jej się dziwić? Niech Was wsadzą do jakiejś ciemniej dziury na około piętnaście lat. Wtedy nawet i zwykły pączek stanie się dla Was czymś „wypasionym”, a na skali ocen zabraknie oczek. Poza tym Nadia jest niesamowicie wylewna w (publicznym) okazywaniu uczuć, a przy tym bardzo energiczna i wszystko traktuje z nieukrywaną ekscytacją.

Miłym dodatkiem w The Unstoppable Wasp #1 jest masa nawiązań do popkultury, bo pojawiają się w tu odniesienia chociażby do serii Star Wars, Harry Potter czy Power Rangers, o których Nadia oczywiście nie wie zbyt wiele lub poziom jej wiedzy w tym zakresie jest kompletnie zerowy. Protagonistki nie ratuje tu nawet jej geniusz. Dzięki obu tym zabiegom czytelnik świadomie bądź nie, uśmiecha się pod nosem i ma jeszcze większą radość z czytania. Poza tym to już kolejny komiks, gdzie spotykam się z przytykami tzw. „starej gwardii” ikonicznych superbohaterów do tych młodocianych. Chodzi o to, że trykociarzy-nastolatków ostatnimi czasy w porównaniu do tych dorosłych jest cały szereg. Taki stan rzeczy jest pewną nowością dla dojrzałych „peleryniarzy”, bo zazwyczaj to oni stanowili rdzeń społeczności superbohaterskiej, a od pewnego czasu architektura tej grupy uległa zachwianiu i na topie są dzieciaki ratujące świat. Cóż, ja w dalszym ciągu czekam na to aż wprowadzą super-niemowlaki w pieluchach… a nie, to też już kiedyś było.

Warstwa artystyczna komiksu (odpowiadają za nią Elsa Charretier i Megan Wilson) niestety kompletnie mi nie podeszła. Wolę raczej styl rysowania i kolory, które możemy podziwiać w Civil War II, Amazing Spider-Man, IvX lub to, co dostaliśmy w tym tygodniu (04.01.2017) wraz z premierą pierwszego numeru nowej serii o nazwie U.S.Avengers. Kreska w The Unstoppable Wasp jest moim zdaniem przesłodzona. Kobiety/dziewczyny rysowane są tutaj tak, jakby miały wzbudzić tonę ochów i achów, a paleta barw opiera się raczej na bardzo jasnych kolorach, które mają temu wszystkiemu nadać jeszcze bardziej cukierkowy ton (choć może było to celowe, bo po przeczytaniu zeszytu, miałem nieodparte wrażenie, że przeznaczony on jest raczej dla dziewczęcego/kobiecego grona odbiorców). Nie twierdzę, że całość wygląda źle. Chodzi raczej o to, że nie jest to coś, co przemawia do mnie.

Czy komiks polecam? Na pewno nie mogę powiedzieć, że go nie polecam, ale nie było to też coś, co utkwi mi w pamięci jakoś na długo.  Jeśli szukacie czegoś, co miałoby poprawić Wam humor po ciężkim dniu i ogólnie odstresować to The Unstoppable Wasp #1 będzie całkiem niezłym wyborem. W innym przypadku już niekoniecznie.


Autor: SQ

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij