Jane Foster ponownie w Marvel Cinematic Universe?
Czyżby Natalie Portman miała powrócić do roli Jane Foster w MCU?
W wywiadzie dla Huffington Post, reżyserzy Avengers: Infinity War (Joe i Anthony Russo) potwierdzali los całej masy postaci z MCU po tym, jak Thanos pstryknął palcami w skompletowanej Rękawicy Nieskończoności. Wśród nich znalazła się także dawna miłość Thora – Jane Foster (Natalie Portman), którą ostatni raz mogliśmy zobaczyć w filmie Thor: The Dark World (2013). Pomimo tego, że Foster nie pojawiła się już w Thor: Ragnarok, wspomniano tam, że jej związek z asgardzkim Bogiem Piorunów rozpadł się.
W odpowiedzi na pytanie czy Jane przeżyła „Thanosową” czystkę połowy wszechświata, panowie odpowiedzialni za film stwierdzili, że:
Byłoby to za dużym spoilerem. Kiedy mówimy spoiler, mamy na myśli potencjalny spoiler.
Tutaj należy też nadmienić, że odpowiedź nie dotyczyła stricte samej Jane, a wielu postaci z MCU.
Czyżby taka odpowiedź braci Russo sugerowała, że pani astrofizyk może powrócić do Marvel Cinematic Universe? W 2016 roku Kevin Feige poinformował, że jest wiele powodów, dla których Jane nie ma już w filmach. W tym dlaczego zabraknie jej w Ragnarok. Jednym z nich był argument odnoszący się do tego, że większość akcji rozgrywa się w kosmosie, przez co nie ma tam miejsca dla postaci granej przez Natalie Portman.
Tego samego roku aktorka stwierdziła w wywiadzie dla The Wall Street Journal, że skończyła z rolą Foster, a przynajmniej na ten moment i nie wie czy w przyszłości się to zmieni. Potem dorzuciła jeszcze, że ma ogólny problem z graniem w produkcjach ze sporą ilością efektów specjalnych. Portman kontynuowała, dodając, że sama nie jest jeszcze do tego przyzwyczajona.
Jakiś czas później, Natalie powiedziała, że jest otwarta i chętna na powrót do Kinowego Uniwersum Marvela. Niczego jednak na ten temat nie wie.
W tym miejscu warto jeszcze poinformować, że w komiksach Jane Foster przez kilka ładnych lat pełniła funkcję Thora. Wtedy to Odinson był niegodny swego młota, przez co trafił w ręce jego oblubienicy. Cały ten wątek został zakończony bardzo niedawno, bo w wydanym 25 kwietnia zeszycie The Mighty Thor #706. Z kolei w najnowszym Avengers #1 (wchodzącym już w skład linii wydawniczej Marvel Fresh Start) Odinson powrócił wreszcie do dawnej roli. Przy okazji w ręku dzierży całkiem nowy (złoty) młot. Oprócz niego zamiast starego ramienia z Uru, posiada on teraz uaktualnione – również złote.
Bezprecedensowa kinowa przygoda, która od dziesięciu lat siedziała w głowach ludzi z Marvel Studios, i do której prowadził cały dotychczasowy kierunek obrany przez Marvel Cinematic Unvierse. “Avengers: Infinity War” ukaże na srebrnych ekranach największą, najbardziej epicką, a zarazem ostateczną batalię w historii. Członkowie Avengers oraz ich super-sprzymierzeńcy będą musieli poświęcić wszystko w próbie pozbycia się potężnego Thanosa, zanim, dzięki posiadanej mocy, doprowadzi on do całkowitej anihilacji kosmosu.
Reżyserami filmu są Anthony i Joe Russo, a producentem Kevin Feige. Louis D’Esposito, Victoria Alonso, Michael Grillo, a także Stan Lee są natomiast producentami wykonawczymi. Tworzeniem scenariusza zajął się duet: Christopher Markus & Stephen McFeely. “A: Infinity War” trafi do kin w Stanach Zjednoczonych 27 kwietnia, 2018. Jego kontynuacja, “Avengers 4”, zadebiutuje rok później (2019).
Avengers: IW zadebiutowało w kinach na całym świecie 27 kwietnia (w Polsce dzień wcześniej).
Źródła: ComicBook
