„Loki” [Sezon 2] (2023) – Recenzja

Loki [Sezon 2] (2023)
Loki na jakiego czekaliśmy

Pierwszy sezon serialu Loki do dziś pozostaje jednym z nielicznych naprawdę wartych obejrzenia seriali z MCU. Przeglądałem niedawno moje oceny tego wszystkiego i przyznam, że paru pozycji, jak chociażby The Falcon and The Winter Soldier  w ogóle już nie pamiętam. A to, co Marvel kręcił w ostatnich czasach to już w ogóle porażki, więc tym bardziej cieszy, że Loki daje radę. Co tam daje radę, godnie podejmuje temat i równie godnie wieńczy losy postaci.

Nie będę Was tu raczył opisami ani spoilerami, to po pierwsze. Nikt tego nie lubi, każdy kto zainteresowany jest tematem sam sięgnie po dane dzieło i je pozna, a psuć mu wrażeń nie ma co. Tym bardziej, że te są naprawdę udane. Nie jest to wielki serial, nikt go takim nie nazwie, za to mamy tu do czynienia z przyjemną, rozrywkową robotą i to się ceni, bo w superhero i tego coraz bardziej nam brakuje.

Krótko i prosto podchodząc do tematu – inaczej się nie da, jeśli mam nie wnikać w to, co fabuła nam oferuje – jest dobrze. Pomysł na serial był fajny, fajnie produkcja zgłębia niektóre postacie – na minus, że parę innych jest traktowanych dość po macoszemu, a taka Sylvie mogłaby być lepiej wykorzystana, a jej wątek nieco inaczej poprowadzony, ale to ostatnie to już kwestia gustu i oczekiwań – i że rzecz zmierza do konkretnego finału, który jest finałem nie tylko sezonu, ale i serialu w ogóle (trzeciego sezonu ma nie być). No i ten finał satysfakcjonuje, serio, a zarazem pozostawia sporo niedosytu, bo jednak… Ale co Wam będę mówił, dobrze jest, a na ciąg dalszy tego i owego chętnie poczekam w filmach.

Poza tym Loki świetnie jest zagrany. Show kradnie oczywiście odtwórca głównej roli, który już w Kinowym Uniwersum Marvela odwalił kawał świetnej roboty, kreując postać wciąż ewoluującego anty-bohatera, jakiego jednak nie dało się nie lubić. Tu jeszcze to wszystko pogłębia, rozwija i świetnie dopełnia. A że na nim spoczywa cały ciężar produkcji i uwaga widza, jest na co popatrzeć. A skoro o patrzeniu mowa, wizualnie też jest spoko.

Suma summarum, jeśli zastanawiacie się czy iść do kina na nowy film Marvela, czy lepiej sięgnąć po serial i sobie darować wypad, włączcie tę produkcję. Warto, mimo paru minusów. Uwierzcie mi.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x