„Spider-Woman #1” (2020) – Recenzja

Spider-Woman #1 (2020)
Co się dzieje z Jessicą?

„Oj to będzie złe”, pomyślałem sobie, sięgając po ten zeszyt. Wtórnie brzmiąca fabuła, ilustracje też jakieś nie szczególnie wybitne… Wiecie, komiks, jak komiks, a że takich jest już zdecydowanie za dużo, każdy kolejny tylko dobija. Na szczęście Spider-Woman #1 (2020-) okazała się sporym (pozytywnym) zaskoczeniem i ciekaw jestem jak rozwiną się losy tej serii.

SPIDER-WOMAN IS BACK, AND PULLING NO PUNCHES! Jessica Drew hasn’t been feeling like herself lately (she’s not a Skrull, we promise). When the angry, irritable, and unwell Spider-Woman takes a simple security gig to help get back on her feet, she finds herself besieged by unknown forces out to destroy everything around her. What’s wrong with Jessica? Just how DID she get this job? And who are these violent lunatics who keep trying to blow her up? WHO CARES? Does Spider-Woman have someone to punch? THAT’S ALL THAT MATTERS. An explosive new series that pushes Spider-Woman into new heights of action and adventure from the mad minds of Karla Pacheco and Pere Pérez, this is the Spider-Woman book you’ve been waiting for!

Podstawowym minusem tego komiksu jest jego wtórność. Fabuła oparta została na sprawdzonym schemacie, że z Jessicą znów coś się dzieje. Po drugie, całość dość mocno przypomina mini-serię Mockingbird, którą mogliśmy czytać polsku. Akcja, humor, ogólny klimat… Wszystko to składa się na komiks dla miłośników podobnych dzieł. Bo może i daleko Spider-Woman do czegoś nowego, niemniej jakość wykonania gwarantuje naprawdę dobrą zabawę.

I mamy też niezłą szatę graficzną. Sama w sobie co prawda nie jest zbyt genialna, ot komiksowe ilustracje jakich wiele, jednak doskonale pasują do treści, dopełniając spójności wizji. A zatem drodzy miłośnicy Spider-Woman polecam, bo warto.

Autor: WKP