Karen Gillan zdradza losy Nebuli z pierwotnej wersji scenariusza
Nebuli granej przez Karen Gillan przedstawiać raczej nie trzeba. Ta niebiesko-skóra i niezbyt sympatyczna siostra Gamory, ze swoim charakterkiem z całą pewnością zapadła w pamięć wszystkim fanom Strażników Galaktyki. Jej dalsze losy poznamy w sequelu, jednak jak się okazuje, mało brakowało a byśmy jej w nim nie zobaczyli. Dlaczego? Albowiem w pierwotnej wersji scenariusza, Nebula miała zginąć pod koniec części pierwszej.
Jak wyjaśniła aktorka:
Nie, nie przewidziałam tego jak potoczą się losy mojej postaci. Owszem, miałam przeczucie, że jej postać może zostać rozwinięta w przyszłości, jednak pierwotnie miała ona zginąć w pierwszym filmie. Tak przynajmniej pamiętam ze scenariusza. Oczywiście jednak nie zginęła i wtedy właśnie dowiedziałam się, że jej postać wraca w drugiej części. Dowiedziałam się wtedy również, że jej postać zostanie znacznie rozwinięta, zwłaszcza pod względem jej przeszłości i relacji z jej siostrą Gamorą, co bardzo mnie ucieszyło.
James Gunn, reżyser Strażników wyznał kiedyś, że myślał o spin-offie z Nebulą w roli głównej, co aktorka przyjęła z ogromnym entuzjazmem, pomimo faktu, iż szanse na powstanie takiej produkcji są na ten moment niewielkie.
Czekam na to, bo nie oszukujmy się – to musi dojść do skutku. Nie wiem, czy kiedykolwiek do tego dojdzie, ale z wielką chęcią wzięłabym w tym udział. Myślę, że taki film, z taką bohaterką w roli głównej, byłby czymś niesamowitym. Niedługo pojawi się „Captain Marvel”, co jest moim zdaniem ogromnie ekscytujące i myślę, że przydałoby się nam więcej filmów o kobiecych bohaterkach.
Źródło: ComicBookMovie