„Venom: Lethal Protector #1” (2022) – Recenzja

Venom: Lethal Protector (2022)
Venom wraca do korzeni

Po poprzedniej komiksowej przygodzie Davida Micheliniego z Venomem bałem się, jak może być ten zeszyt. A jednak okazało się, że to kawał naprawdę dobrej opowieści, swoim wykonaniem wracającej do korzeni postaci. I nawet mimo stricte współczesnej szaty graficznej, którą przydałoby się zastąpić czymś bardziej klasycznym, Venom: Lethal Protector wart jest poznania.

Venom


AN EPIC RETURN! Before Carnage and space gods, clones and toxins, and the revelation that he was a father, Eddie Brock was a down-on-his-luck reporter who had tried to take his own life and been saved by an extraterrestrial alien. This all-new story set in the character’s earliest days welcomes Venom co-creator DAVID MICHELINIE back into the symbiote hive with open arms, as he and rising star IVAN FIORELLI unite to tell a new, horrifying tale that not only revisits the wicked web-slinger’s past, but hints at what’s to come in his future!


Po tym zeszycie cieszę się, że Michelinie wrócił do pisania Venoma. I cieszę się też, że zostawił za sobą wszystkie te Venomversy, kosmicznych bogów, Króla w czerni i tym podobne fabuły i wrócił do przeszłości. Wtedy, kiedy kreował postać Venoma, wszystko było prostsze, a zarazem miało w sobie więcej emocji. I do tego wraca też w tych zeszytach. Może nie jest to opowieść na miarę Powrotu Venoma czy Venom Lives, nadal jednak pozostaje bardzo przyjemnym komiksem.

Michelinie serwuje nam tu opowieść akcji, z dobrym tempem, nieźle zachowaną równowagą między akcją i życiowymi elementami i całkiem dobrze nakreślonymi postaciami. Do tego mamy udane rysunki, za współczesne do tej opowieści, to prawda (wyobraźcie sobie, że do rysowania tego zeszytu zaangażowano by McFaralne’a, Larsena albo Bagleya), ale nadal całkiem niezłe.

Lubicie Venoma? Spider-Mana? To rzecz dla Was.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Bardzo pozytywna recenzja. Kilka komiksów o Venomie przeczytałem. I myślę, że jeszcze nie jeden przeczytam.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x