I Warszawski Zlot Fanów Marvela – Relacja

Jak wypadła organizowana w Warszawie pierwsza edycja zlotu fanów Marvela?
O tym opowie Wam Nat.

9 czerwca 2017 roku odbył się I Warszawski Zlot Fanów Marvela. Impreza planowo miała być zorganizowana w miejscu LOCAL na Mokotowie, przy ulicy Rejtana 14 i rozpocząć się o 13:00. Jednak gdy tam dotarłam, okazało się, że z przyczyn technicznych wydarzenie nieco się opóźni. Problemem był brak prądu w lokalu, przez co nie mogliśmy dostać się do środka. Na miejscu stawiło się już kilku uczestników oraz główne organizatorki.

Pomimo problemów dziewczyny organizujące wydarzenie nie straciły jednak optymizm. Postanowiły, do czasu rozwiązania kwestii prądu, zająć nam czas w inny sposób. Na stronie wydarzenia  – widniejącym na Facebooku – zamieściły informację, że przybliżony czas rozpoczęcia zlotu to godzina 15:00. Na wszelki wypadek (w końcu istniało ryzyko, że ktoś jadąc już na miejsce nie zajrzy na Facebooka) wywiesiły również kartkę na drzwiach lokalu. Ta zawierała informację o opóźnieniu oraz miejscu, w którym zlot się odbędzie.

My zaś przenieśliśmy się kawałek dalej i ciesząc się czerwcowym słońcem usiedliśmy na trawie. Dziewczyny zaoferowały grę w Monopol w wersji Avengers, która, jak się dowiedziałam. znacznie różni się od wersji oryginalnej. Osoby, które nie brały udziału w grze mogły dopingować graczy lub zawierać nowe znajomości, rozmawiając na rozmaite tematy – oczywiście głównie związane z Marvelem.

W tej kwestii muszę przyznać, że dziewczyny naprawdę się spisały. Biorąc sprawy w swoje ręce i wychodząc naprzeciw zaistniałym problemom, zorganizowały wszystko tak, że uczestnicy cieszyli się swoją obecnością tutaj. Zaś kwestia chwilowego braku lokalu stała się nieistotna. Dodatkowo, choć same brały udział w grze, „ogarniały” wszystkich obecnych, niezależnie od tego czy aktywnie uczestniczyli w rozgrywce, czy też siedzieli z boku. Ze wszystkimi starały się rozmawiać, budując przy tym bardzo przyjemną atmosferę.

W okolicach godziny 15:00 okazało się, że lokal, w którym planowo odbyć się miało wydarzenie, może zostać nam udostępniony dopiero około 20:00. Wśród zgromadzonych pojawiły się głosy o przełożeniu wydarzenia, jednak dziewczyny nie chciały nawet o tym słyszeć. Ponownie wzięły sprawy w swoje ręce. W ekspresowym tempie zorganizowały inny lokal, o czym natychmiast poinformowały na stronie wydarzenia. Podmieniły również kartkę na drzwiach poprzedniej miejscówki z informacją „gdzie nas szukać”. My zaś całą drużyną wsiedliśmy w tramwaj i przenieśliśmy się do baru Pod Grubą Kaśką, w samym centrum Warszawy. Zarówno wśród osób zgromadzonych, jak i tych, którzy dopiero mieli dołączyć do zlotu i swoje opinie wyrażali za pomocą komentarzy na Facebooku, nie pojawiły się żadne skargi ani zażalenia. Wręcz przeciwnie – nowy lokal znajdował się w znacznie korzystniejszej lokalizacji dla każdego z uczestników.

Po dotarciu na miejsce dziewczyny zajęły się organizowaniem przestrzeni w lokalu, a uczestnicy mogli w tym czasie napić się piwa i porozmawiać. Jedna z dziewczyn organizujących zlot zaoferowała możliwość wykonania sztucznej blizny, o wybranym przez chętnego kształcie.

Następnie przez cały czas trwania wydarzenia odbywała się projekcja parodii muzycznych z postaciami ze świata Marvela, cracków oraz bloopersów z planu, a w międzyczasie dziewczyny zorganizowały grę, w której udział wzięli wszyscy uczestnicy. Gra była bardzo prosta, polegała na tym, że wybrana osoba siadała na środku sali, otrzymywała kartkę z tożsamością pewnej postaci ze świata Marvela i za pomocą zadawania pytań reszcie graczy, musiała odgadnąć co to za postać. Po zakończeniu gry – która trwała przeszło 3 godziny – odbył się konkurs wiedzowy z nagrodami. Uczestnicy podzieleni zostali na grupy, z których każda otrzymywała oddzielny zestaw pytań, ściśle związanych z Marvelem rzecz jasna. Pytania, przyznaję, były dość ciekawe, niektóre były niewyobrażalnie proste, inne zaś podchwytliwe, a zdarzały się nawet takie, nad którymi trzeba było chwilkę pogłówkować.

Podsumowując cały zlot

Z powodów osobistych zmuszona byłam niestety opuścić wydarzenie przed jego zakończeniem, wyszłam jednak z uśmiechem na twarzy. Uważam, że dziewczyny mimo licznych przeciwności losu, dały z siebie wszystko, aby  zlot wypalił i jak na pierwszy taki event w stolicy było naprawdę dobrze.


Autorka: Nat

Wszystkie zdjęcia użyte w artykule pochodzą ze strony Showcase Events i również do nich należą wszelkie prawa autorskie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x