KomiksyTeksty

„Extraordinary X-Men: Inhumans kontra X-Men” (Tom 4) – Recenzja

Extraordinary X-Men: Inhumans kontra X-Men (Tom 4)
X-Men na wojnie.

Miłośnicy marvelowskich mutantów chyba nie mają powodów do narzekań. Na gwiazdkę wydawcy zaserwowali im bowiem solidną dawkę opowieści o ich ulubieńcach, a najwięcej z nich przygotował Egmont, oferując nam dwa eventy i najważniejsze tie-iny do nich. Owe eventy to oczywiście Śmierć X, album zapełniający lukę między wydarzeniami z Tajnych Wojen, a tymi z serii Extraordinary X-Men oraz Inhumans kontra X-Men, gdzie owe wątki znajdują wreszcie swój finał. Niniejszy komiks zaś to zbiór najważniejszych, bo pisanych przez scenarzystę owych wydarzeń pobocznych zeszytów, które rozwijają nieco IkX, a że jednocześnie trzymają poziom wspominanych powyżej tytułów, zabawa z całością jest po prostu znakomita.

Extraordinary X-Men, Inhumans kontra X-Men

Wybuch bomby terrigenowej sprawił, że w członkach Inhumans przebudziły się ukryte moce. Nikt nie wiedział jednak, że uwolniona wówczas mgła jest zabójcza dla X-Menów. Gdy mutanci muszą ukrywać się przed jej chmurami, coraz trudniej jest zachować kruchy rozejm zawarty z Inhumans. Wkrótce jednak dochodzi do sytuacji, że albo mutanci będą musieli opuścić planetę, albo zniszczyć święty dla drugiej strony terrigen. X-Men decydują się działać, ale ich wybory nie podobają się nie tylko drugiej stronie konfliktu, ale także i im samym. Jakie będą skutki wojny, która wkrótce wybuchnie? I jak to wpłynie na wszystkich?

Wszystko to, co w serii Extraordinary X-Men działo się od początku jej wydawania, zmierzało do tego właśnie momentu: wojny. Chociaż genezy wydarzeń należałoby szukać w Nieskończoności, gdzie doszło do wypuszczenia mgły terrigenowej, napięcie związane z zagrożeniem dla mutantów pojawiło się dopiero w serii pisanej przez Lemire’a i od tamtej pory narastało tak, jak narastały złość i bunt przeciw Inhumans. Teraz fabuła dotarła do punktu kulminacyjnego, a stąd nie ma już powrotu. I chociaż w tym tomie mamy jedynie komiksy poboczne (choć mocno związane z całością, w końcu pisał je ten sam scenarzysta), wszystko to widać wyraźnie.

Extraordinary X-Men, Inhumans kontra X-Men

Ważniejsze jednak jest to, że całość świetnie się czyta. Nie ma zbytnio sensu sięgać po ten album bez jednoczesnej lektury głównego tomu Inhumans kontra X-Men (rozejrzyjcie się więc za nim wśród nowości, tym bardziej, że po prostu wart jest poznania), ale nie zmienia to faktu, że mamy tu do czynienia z kawałkiem dobrego superhero. Konkretna akcja, szybkie, ale nie za szybkie tempo, klimat, spektakularne sceny, mnóstwo bohaterów zaludniających strony… Czyli wszystko to, czego oczekuje się od komiksów z X-Menami.

Wszystko to wieńczy oczywiście dobra szata graficzna i świetne wydanie. Jeśli lubicie przygody marvelowskich mutantów, powinniście poznać cały ten event ze wszystkimi wydanymi w naszym kraju dodatkami. Dobra rozrywka na poziomie zapewniona.


Autor: WKP


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja was przekonała do zakupu, to serię/tom możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Chyba każdy jest ciekawy co wyniknie ze starcia pomiędzy Inhumans a X- Men.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x