Reżyser „GotG Vol.2” o pożegnaniu jednego z bohaterów!
Kolejny film Marvel Studios – Guardians of the Galaxy Vol.2 – na dobre rozgościł się w kinach!
Oprócz wielu zabawnych momentów, sequel Strażników zafundował nam też wzruszającą scenę, w której pożegnaliśmy jednego z bohaterów.
Obaj, reżyser/scenarzysta James Gunn i aktor, odgrywający wspomnianą postać, przyznali, że ciężko im było (i jest) mówić „do widzenia!”
Dalsza część newsa zawiera SPOILERY z GotG. Vol. 2 !
(…) mógł być twoim ojcem, chłopcze, ale nie był tatą.
Gunn wyraził swój żal i wytłumaczył, czemu postawił na taki scenariusz:
Nie chciałem takiego zakończenia i przez długi czas odmawiałem takiego rozwiązania. Nie tak kończył się film. Ale potem, finalnie, wiedziałem, że to coś, co trzeba zrobić. Wiedziałem, że musimy mieć takie prawdziwe momenty. Musimy poświęcać postacie. Chociaż nie spodoba się to wszystkim fanom filmów Marvela.
Filmowiec dodał też, że trudno mu się pogodzić z tym, że (przez śmierć Yondu) w Guardians of the Galaxy Vol.3 zabraknie Michaela Rookera:
Michael Rooker, przez wszystko co razem przeszliśmy, stał się jednym z moich najbliższych przyjaciół. Nie umiem sobie wyobrazić, jak zrobię film bez niego.
Natomiast Rooker znajduje też dobre strony, tego co się stało, uznając, iż Yondu: stał się postacią, która zostanie zapamiętana.
Kiedy film kończy się w taki sposób, stajesz się jego bohaterem! Wiecie, studio postawiło na coś, czego nie zrobiono by w innych produkcjach i na co większości zabrakłoby jaj w prawdziwym życiu.
Źródło: CBR