Fox i Marvel/Disney doszli do porozumienia!?
Stało się! Disney i Marvel doszli do porozumienia ze studiem 20th Century Fox!
Kilka dni temu pisaliśmy Wam, że temat połączenia sił przez dwie pewne potężne firmy znów powrócił na usta sporej części internautów. Z negocjacji coś jednak wynikło… Co dokładnie? Otóż, w takich sytuacjach w języku angielskim mawia się – The dream is real! Porozumienie pomiędzy Disneyem i studiem 20th Century Fox doszło ponoć do skutku! Obecnie ustalane są ostatnie szczegóły transakcji, która ma zostać sfinalizowana w okolicach Gwiazdki (ustalona kwota ma wynosić około 74 MILIARDÓW DOLARÓW). Zyskuje na tym również sam Marvel, a w tym zajmująca się filmami sekcja kinowa, czyli Marvel Studios!
Według źródeł z wewnątrz, Disney kupił Foxa, a co za tym idzie – aktywa filmowe i telewizyjne. W grę wchodzi także wszystko to, co łączy się z ogólnoświatową dystrybucją. Mówimy tu też o bibliotece produkcji kinowych oraz telewizyjnych, a także o ośrodkach, gdzie można kręcić różnorakie produkcje rozmieszczone w wielu miejscach świata.
Wróćmy jednak do rzeczy dla nas najważniejszej – Marvela. Co zyskuje sam Dom Pomysłów?
Przede wszystkim prawa do dwóch grup – Fantastycznej Czwórki oraz X-Menów (i ogólnie szeroko-pojętych Mutantów)!
Prawa do korzystania z pierwszej superbohaterskiej rodziny (i wszystkiego, co z nią związane – Doctora Dooma, Annihilusa, Galactusa, Silver Surfera i osławionych już Skurlli, z którymi nie wiadomo, jak do końca wyglądała kwestia praw), jak i do całej rzeszy „zmutowanych” herosów (w tym Apocalypse’a, Sinistera itp) powracają do Marvela.
W takim wypadku, jeśli Kevin Feige i reszta ekipy zajmującej się tworzeniem Marvel Cinematic Universe chcieliby zmienić coś w swoim status quo, dorzucając powyżej wspomniane postaci, jak najbardziej będą oni mogli to zrobić bez żadnych przeszkód. Wydaje się, że nie będzie ku temu lepszej okazji, niż zbliżające się Avengers: Infinity War i Avengers 4.
Po premierze obu tych filmów Kinowe Uniwersum Marvela nie będzie takie jak dawniej. Można by rzec, że będzie to idealny moment na wprowadzenie grubszych zmian do tego potężnej kinowego świata. Miałoby to przy okazji sporo sensu. Warto również dodać, że kosmos (ściśle związany choćby z postacią Jean Grey/Phoenix/Dark Phoenix) w MCU został już przedstawiony dzięki serii Guardians of the Galaxy, a Doctor Strange otworzył wątek tzw. Multiwersum (ang. Multiverse), czyli nieskończonej ilości alternatywnych światów. Nic nie stanowi zatem problemu, aby Doktor otworzył jeden czy dwa portale i przeniósł choćby takiego Wolverine’a czy Cyclopse’a do MCU. Poniżej możecie zerknąć na fanart z taką przykładową sytuacją.
W filmach MCU będzie mógł pojawić się wreszcie Baxter Building. Potężny, 35-piętrowy wieżowiec będący przy tym domem Fantastycznej Czwórki (ta korzysta z sześciu ostatnich kondygnacji). Jest on zlokalizowany przy 42. ulicy i Madison Avenue w Nowym Jorku.
Produkcje wchodzące w skład Kinowego Uniwersum Marvela będą mogły także ukazywać Instytut Xaviera Dla Utalentowanej Młodzieży. Jest on oczywiście domem dla wielu Mutantów, którzy tam mieszkają, uczą się lub uczą innych. Są to przykładowo sam Profesor X, Iceman, Storm, Nightcrawler, Gambit czy wcześniej wspomniani już Wolverine, Jean Grey i Cyclops. Lista jest oczywiście dużo dłuższa, ale nie sposób zamieścić jej tu całej. Adres posiadłości to 1407 Greymalkin Lane (na obrzeżach Salem Center, w okręgu Westchester).
Nadal mało? W takim razie co powiecie na możliwość team-upu Deadpoola i Spider-Mana? Dwóch najbardziej „gadatliwych” herosów Marvela w jednym filmie? Spora część fanów chciała czegoś takiego od dawna. Teraz wreszcie jest to możliwe. Nie od dziś wiadomo, że Peter i Wade mają ze sobą styczność. Chyba nawet częściej niż faktycznie by tego chcieli. Jeśli chcielibyście zobaczyć jak wygląda kooperacja obu tych panów, możecie to zrobić dzięki komiksom z serii Spider-Man/Deadpool (zapoczątkowana w roku 2016). Na dzień dzisiejszy liczy ona 23 zeszyty.
Zmianie mogłaby ulec także sytuacja z komiksowymi wersjami Scarlet Witch i Quicksilvera. Tam rodzeństwo Maximoff od pewnego czasu nie jest już określane mianem „Mutant”, a w dodatku nie są już oni nawet rodzeństwem. Dzięki opisywanej tu ugodzie para na powrót mogłaby stać się Mutantami. O co w ogóle z tym chodzi? W pewnym momencie w komiksowym Marvelu stwierdzono, że nie będzie się tworzyć nowych Mutantów, gdyż każda nowa postać wchodząca w skład gatunku Homo Superior, to nowa postać zasilająca szeregi filmowego uniwersum Foxa. Również z tego samego powodu marvelowych Muatantów po prostu „wykastrowano”, odbierając im możliwość rozmnażania. Również ta kwestia wpłynęła na obecność Wandy w MCU. Pietro z kolei pojawił się i w MCU, i w Foxie. Od tamtej pory mocno promuje się w serialach (głównie w Agents of S.H.I.E.L.D.) i komiksach Marvela Inhumans zamiast Mutantów.
Teraz nawet filmowy Star-Lord będzie mógł poznać X-Menkę Shadowcat (Kitty Pryde), z którą przez jakiś czas był on w komiksach zaręczony. Baa, przez pewien okres to właśnie Kitty dowodziła Strażnikami Galaktyki jako kobiecy Star-Lord (Star-Lady?), gdyż Peter zajęty był innymi kosmicznymi sprawami (wiecie, jego ojciec – J’Son i całe imperium Spartax).
Jak widać na załączonym obrazku, również The Things przynależał wtedy do Guardiansów. Od teraz i takie cuda będą możliwe.
Spora liczba opcji i scenariuszy będzie możliwa do wprowadzenia w życie na wielkich ekranach. Miejmy zatem nadzieję, że Kevin Feige i wszyscy, którzy z nim pracują, wezmą chociażby minimum z opisanych powyżej możliwości pod uwagę. Na pewno znacząco wpłynęłoby to na wizerunek, a także na jakość przyszłych produkcji Marvel Studios. Udało się z Sony i Spider-Manem, więc czemu by miało nie udać się i z Foxem? Już mówi się o powrocie Hugh Jackmana do roli Wolverine’a w Avengers 4. Aktor sam niejednokrotnie podkreślał, że powróci do roli tylko i wyłącznie wtedy, gdy kinowy Logan będzie mógł współpracować z Mścicielami.
Źródła: AintItCool, Variety, ComicBook
Jeżeli to wszystko doszłoby do skutku to to by było niesamowite i wspaniałe. Chyba wszyscy chcieli by to zobaczyć.
Wszystko spoko gdyby nie tyle fantastycznej czwórki. Według mnie jest to najgorsza seria wszechczasów
było by super jak by dali sobie z nimi spokój. Chociaż i tak wiem że pewnie tak nie będzie…
Sam Doom może i spoko ale absolutnie nie czwórka (Wieeem to trochę nie ma sensu ale dajcie po narzekać 😛 )
Nawet historia srebnego surfera była by owiele lepsza bez nich, na prawdę marzę o świetnej adaptacji tej postaci ale bez czwórki…
Chyba się tak nie stanie:) Ale jeśli filmy z F4 będą robione przez Marvel Studios, to pewnie będą spoko, oni potrafią czynić cuda:) A film u Srebrnym Surferze mógłby być całkiem fajny, ciekawa postać i nawet sam Stan Lee ma już pomysł na cameo w tym filmie, także no…:)