„Heroes Reborn: Weapon X & Final Flight #1” (2021) – Recenzja
Heroes Reborn: Weapon X & Final Flight #1 (2021)
Na dalekiej północy
W tym tygodniu końca dobiega event Heroes Reborn. Oczywiście wraz z ostatnim zeszytem nie mogło zabraknąć także dodatków. A raczej dodatku w postaci one-shota Heroes Reborn: Weapon X & Final Flight #1, całkiem przyjemnego w odbiorze i w ciekawy sposób bawiącego się mitem Wolverine’a.
THEY’RE THE BEST THERE IS AT WHAT THEY DO! In a world without the Avengers, the Squadron Supreme protects and defends the interests of America! But where does that leave a country like Canada? The Great White North is now a wasteland. Their forests are scorched. Their provinces annexed. Their people barely surviving. Who will stand up and protect them from the supremacy of the Squadron? Weapon X and Final Flight, that’s who!
Jak pisałem na wstępie, ten dodatek do Odrodzenia bohaterów jest całkiem przyjemny w odbiorze. Przynajmniej jednak jeśli chodzi o fabułę. Scenarzysta bawi się tutaj mitami Wolverine’a z początków jego kariery, jako Marvelowskiej postaci (nie mylić z początkami jego biografii, bo to dwa zupełnie odmienne tematy) i robi to w udany, sentymentalny sposób. Poza tym to po prostu dobrze napisany dodatek, który czyta się szybko lekko i przyjemnie.
Szkoda więc, że ilustracje nie idą poziomem w parze z treścią. Grafiki są jednak słabe. Owszem, miały przypominać klasyczne prace, ale nie przypominają – a jeśli już to nie te udane. Nie przeczę, że i tu zdarzają się lepsze momenty, niemniej i tak szkoda.
Tak czy inaczej jednak to niezły dodatek do eventu. Coś sympatycznego na sam koniec. I przy okazji miła rzecz dla fanów Rosomaka.
Autor: WKP
Logan, Wilk, James określeń na Wolverine’a jest bardzo dużo. Moim zdaniem to postać dużo ciekawsza niż inne postaci Marvela. Myślę, że powinna powstać seria o Wolverinie. Coś na wzór: Superbohaterowie Marvela. To by była dopiero gratka.