Ross Marquand chciałby zagrać Moon Knighta!
Ross Marquand wcielający się w Infinity War w Red Skulla chciałby zaistnieć w MCU jako inny bohater: Moon Knight!
Wielki fan komiksów Domu Pomysłów, 36-letni Amerykanin, Ross Marquand w Avengers: Infinity War użyczył swojego ciała postaci Red Skulla. Jednak nie widzieliśmy prawdziwej twarz aktora, ani nie słyszeliśmy jego prawdziwego głosu. Dlatego teoretycznie istnieje możliwość, by Marquand pojawił się jeszcze kiedyś w MCU w całkiem innym wcieleniu.
Zapytany przez Adventures in Poor Taste, czy przychodzi mu na myśl postać, którą chciałby zagrać, odpowiedział bez wahania:
Och tak – Moon Knight!
To trudne, ponieważ wielu moich znajomych twierdziło, że Moon Knight jest po prostu odpowiedzią Marvela na Batmana, ale nie zgadzam się z tym. Zgadzam się natomiast, że są podobieństwa, ale Moon Knight był najemnikiem – rodzajem spluwy do wynajęcia, który tak naprawdę nie szanował za bardzo ludzi, zanim nastąpił moment jego przebudzenia. Tak przynajmniej myślę. A Bruce zawsze był dobrym facetem – nawet jako dziecko; trawiła go zemsta, ale nie był takim spragnionym krwi zabójcą jak Moon Knight.
Więc tak uważam, w połączeniu z tym, co przez ostatnie 15 lat zrobili z tą postacią w komiksach – poruszanie tematu dysocjacyjnych zaburzeń osobowości naprawdę rodzi pytania, czy wszystko dzieje się w jego głowie, czy rzeczywiście jest strażnikiem-zabójcą, czy może umarł w Egipcie? To wywołuje mnóstwo pytań, a w mojej opinii nigdy wcześniej nie zagłębiano się tak w żadną inną postać z komiksu – czy to się dzieje naprawdę? Czy on jest szalony? Czy zabija dobrych ludzi? To są niesamowite pytania i nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek inna komiksowa seria przedtem lub od tamtego czasu naprawdę na to wpadła. Dla mnie możliwość zgrania obłąkanego superbohatera byłaby niesamowita. Więc Moon Knight, Moon Knight na pewno.
Na pytanie o ulubiony komiksowy run z Moon Knightem, Marquand wskazał ten autorstwa Warrena Ellisa, Declana Shalveya i Jordie Bellaire:
Wchodzimy w świat Moon Knighta – on ma wielką limuzynę, która sama się prowadzi. Chyba dlatego ludzie myślą, że jest trochę jak Bruce Wayne, ale tak nie jest. Pod wieloma względami jest bardziej krwiożerczym, skomplikowanym zabójcą niż Bruce Wayne, ponieważ Bruce zawsze chce być dobrym facetem i ratować ludzi, a Moon Knight bardziej przypomina kogoś w stylu: Jeśli Muszę zabijać ludzi, to muszę zabijać ludzi, w porządku, robię to, co trzeba.
Mamy więc chętnego do roli, ale co na to Marvel Studios? Jakieś tam plany na film z Moon Knightem są, tak przynajmniej twierdzi Kevin Feige. Z drugiej strony takie plany dotyczą wielu bohaterów, więc póki co to tylko mowa-trawa. Niemniej James Gunn w zeszłym roku wyraźnie oświadczył, że przedstawił Marvel Studios swój pomysł na to, jak taki projekt mógłby wyglądać. Pozostaje czekać.