“Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings” – Nowe informacje potwierdzają debiut Fin Fang Fooma!?

Coraz więcej wskazuje na to, że w Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings faktycznie zobaczymy Fin Fang Fooma!

Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings pierwotnie planowany na luty 2021 roku w związku z pandemią koronawirusa podzielił los innych nowości od Marvel Studios i nie uniknął przesunięcia. Nową datą premiery filmu miał być przyszłoroczny maj, jednak całkiem niedawno okazało się, że fani podekscytowani widokiem Mistrza Sztuk Walki w akcji będą musieli poczekać aż do lipca.

Wydłużony czas oczekiwania może za to sprzyjać ujawnieniu kolejnych detali fabuły, o której ciągle mamy mgliste pojęcie. I takim detalem podzielił się właśnie Murphy, z portalu Murphy’s Multiverse, twierdząc, że ogromna konstrukcja powstała na planie zdjęciowym w Sydney (której pierwsze zdjęcie – zamieszczone poniżej – krążyło po sieci pod koniec czerwca), będzie odzwierciedlać Dolinę Śpiącego Smoka, miejsce znane jako leże Fin Fang Fooma. Co za tym idzie – debiut wielkiego zielonego stwora w MCU wydaje się być potwierdzony.

Nasze źródło opisuje Dolinę Śpiącego Smoka jako pagórkowatą, nadmorską lokalizację ze świątynią pośrodku, a greenscreen służy jako samo wybrzeże. Pozostałe budynki (chaty) służą innym celom, ale na uwagę zasługuje duża bambusowa konstrukcja zwana kopułą bojową, otoczona obszarem, na którym wojownicy wioski doskonalą umiejętności niezbędne do ochrony Fin Fang Fooma.

W związku z tym warto przypomnieć, że istnieją plotki zakładające, że Shang-Chi pokaże – we flashbackach – starożytną historię Marvela; dokładniej czasy, gdy Chinami rządził Czyngis-chan, a walczącym wojownikom, odpierającym najeźdźców, towarzyszył smok, czyli Fin Fang Foom.

Ponadto mówi się, że Michelle Yeoh, która niedawno dołączyła do obsady filmu, prawdopodobnie zagra obrońcę wspomnianej w powyższym cytacie wioski. Aczkolwiek nie jest jasne, czy będzie to całkiem nowa postać, czy ktoś znany z komiksów. Jeśli to drugie, Marvel Studios prawdopodobnie mocno zagłębi się w historię Marvel Comics.

Źródło: CBM