„Thor: Love And Thunder” – Część zdjęć w USA?
Wraz z końcem lipca informowaliśmy Was, że film Thor: Love And Thunder kręcony będzie w Australii. Okazuje się jednak, że nie tylko tam.
Portal HN Entertainment podaje, że Thor: Love And Thunder kręcony będzie w pewnym procencie w Stanach Zjednoczonych. Nie wiadomo jednak czy będą się tam odbywać jakieś kluczowe nagrania czy chodzi tu o dokrętki, które wykonuje się już po zakończeniu głównej części prac. Na wieści w tej kwestii trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Inną produkcją Marvel Studios, która również zahaczy o USA będzie Shang-Chi and the Legend of The Ten Rings.
Thor: Love And Thunder jest chyba najbardziej zaskakującą zapowiedzią całej czwartej fazy MCU. Dlaczego? Otóż, dość niedawno cały świat obiegła informacja, że czwarta część kinowej serii o gromowładnym asgardzkim bogu dojdzie jednak do skutku, co przy okazji niejako łamie konwencję Marvela o trylogiach dla poszczególnych bohaterów. Dowiedzieliśmy się także wtedy, iż podobnie jak w przypadku Ragnarok, za czwartego Thora odpowiadać będzie ten sam reżyser, wspomniany wcześniej Taika Waititi.
Okazuje się jednak, że wspomniana konwencja z trylogią… wcale nie tak do końca została złamana. Owszem, film traktować będzie o Thorze, ale nie tylko o Odinsonie! Wszystko będzie się tu bowiem kręcić wokół niewidzianej od jakiegoś czasu w MCU JANE FOSTER. W tej roli powróci Natalie Portman, która najprawdopodobniej okaże się godna podniesienia Mjolnira (a może Stormbreakera?). Odinson faktycznie powróci w filmie (tutaj ponownie odegra go Chris Hemsworth), a waz z nim zobaczymy raz jeszcze Tessę Thompson jako Walkirię (potwierdzono też, że dostanie ona swój własny wątek LGBTQ), jednakże będą oni postaciami partnerującymi, a nie tymi najważniejszymi.
Thor: Love And Thunder podbije kina 5 listopada, 2021.
Główne założenia fazy czwartej według słów Kevina Feige to:
– Skupienie się na nowych początkach.
– Wprowadzenie nowych postaci.
– Nowe ekscytujące przygody.
– Rozbudowywanie i dowiadywanie się nowych rzeczy na temat postaci, które już znamy.
– Zaserwowanie fanom spektakularnych pod każdym względem seriali od Marvel Studios, które w końcu i bezapelacyjnie zaliczać się będą do MCU.
Źródło:
Thor. Tyle jest o nim komiksów, że można nagrać setki filmów.