Chris Pratt o tym co czeka Star-Lorda po „Infinity War”
Choć od premiery Guardians of the Galaxy Vol. 2 dzieli nas jeszcze kilka tygodni, w przypadku Kinowego Uniwersum Marvela nigdy nie jest za wcześnie, aby zacząć patrzeć w przyszłość.
Wraz z nadejściem Vol. 2, nieuchronnie pojawią się pytania odnośnie tego, co dalej z drużyną Strażników, po tym, jak spotkają się z mieszkańcami Ziemi w Avengers: Infinity War. W trakcie swoich kosmicznych przygód w dwóch filmach, drużyna napotkała na swojej drodze wiele różnych stworzeń, jednak – przynajmniej jak nam wiadomo – Peter Quill jest jedynym człowiekiem, z którym reszta miała do tej pory do czynienia. Gdy wreszcie się to zmieni, nie będą brali w tym udziału zwykli obywatele Ziemi, a drużyna Avengers. To właśnie takie osobowości jak Tony Stark, Steve Rogers, Natasha Romanoff, Clint Barton czy Nick Fury, stanowić będą swojego rodzaju komitet powitalny dla Petera, który swojej rodzinnej planety nie odwiedzał od momentu śmierci swojej matki, gdy był jeszcze małym chłopcem. Spośród wszystkich tych postaci, fanów najbardziej ekscytuje wizja wymiany zdań między Peterem, a Tony’m Starkiem, która może być równie interesująca, co przede wszystkim niezwykle zabawna.
Podczas rozmowy Chrisa Pratta, wcielającego się w postać Petera, z portalem ComicBook.com okazało się, że aktor podziela ekscytację fanów w tej kwestii.
Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale sądzę, że nie tylko was tak ekscytuje wizja tej współpracy. Myślę, że gdy tylko pojawiła się 1 część „Strażników” to od razu zaczęło pojawiać się pytanie – „Kiedy dojdzie do spotkania, między nimi i drużyną Avengers?”. I będziecie mieli okazję to zobaczyć.
Kolejnym pytaniem, które nasunęło się widzom po pierwszej części Strażników było – kto jest ojcem Petera? Jak już wiadomo, MCU wykorzystało genetyczne możliwości komiksowej postaci i uczyniło Petera synem Ego, Żyjącej Planety. Z racji tego, iż zarówno widzowie, jak i sam Peter, odpowiedzi na to pytanie uzyskują w drugiej części filmu, bohater od teraz może skupić się na czymś innym.
Było to dla niego niezwykle ważne. To pytanie nie dawało mu spokoju przez całe jego życie i ujrzymy to doskonale w „Guardians of the Galaxy Vol. 2”. Rozmawiamy o nim i o jego dążeniu do zrozumienia realiów jego biologicznego ojca i lekcji jakie z tego płyną.
W przyszłości, która obejmuje zarówno obie części Infinity War, jak i niedawno ogłoszonych Guardians of the Galaxy Vol. 3, jak twierdzi Pratt – może wydarzyć się wszystko.
To kosmiczne. Ciągle poszerzamy. Mnie ciekawi, jak wyglądała jego historia z Ravagers. Może powrócić kosmiczna karma, za to, że był lekkim łotrem przez wszystkie te lata. Podoba mi się pomysł stania się czymś w rodzaju zastępczego ojca dla Baby Groota. Podoba mi się pomysł zagłębiania się w jego relację z Gamorą i usiłowania trzymania Strażników z dala od kłopotów. Kocham to, że pomaga on pogłębiać historie innych bohaterów i lepiej ich poznawać. To nie ma końca i mam nadzieję, że będziemy mieli szansę opowiedzieć wszystkie te historie.
Źródło: Comicbook.com

