„Deadpool vs. Old Man Logan #1” (2017) – Recenzja

Deadpool vs. Old Man Logan #1

Za każdym razem gdy ktoś się mnie pyta: Kogo lubisz bardziej? Kto jest lepszy w starciu jeden na jeden? Którego (anty)bohatera wybierasz? – nigdy nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć. Uwielbiam zarówno Deadpoola jak i Logana. Każdy z nich jest uzdolniony na swój sposób i ma cechy charakteru, które w nich cenię. Po prostu nie potrafię się zdecydować. Kiedy więc niedawno pojawił się  komiks Declana Shalvey’a Deadpool vs. Old Man Logan, niezwłocznie oddałam się lekturze.

Logan i Deadpool spotykają się w dość mało spektakularnych okolicznościach. Wolvie jak zwykle przed kimś/czymś ucieka, a Deadpool zarabia na swoje życie jako najemnik, płatny zabójca. Ich drogi wkrótce się splatają – obaj muszą ocalić nie tylko pewną tajemniczą mutantkę, lecz także samych siebie, przy okazji kłócąc i bijąc się nieustannie. Który heros jest silniejszy? Kim jest Maddie? Czu Logan i Wade dojdą do konsensusu i zaczną współpracować? Czy raczej poleje się krew? Dużo tych pytań…

Deadpool vs. Old Man Logan #1

Już na samym wstępie opowiadania zaczęłam chichotać jak nienormalna. Komiks zaczyna się bowiem przekomiczną sceną, która naprawdę mnie totalnie rozwaliła i nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Deadpool jak zwykle jest śmieszkiem, dowcipnisiem, wszystko bierze na luz, nawet swoje własne życie. Logan to taka troszkę maruda, gbur i ponurak. Razem tworzą mieszankę wybuchową i uwielbiam każdą scenę interakcji między nimi. Czy kiedy się naparzają, czy kiedy sobie dogryzają. Jest to po prostu istna przyjemność, móc uczestniczyć w szalonym życiu dwójki bohaterów. Dalsza część woluminu to głównie rywalizacja między herosami, potyczki i bryzgająca krew oraz wzajemne zaleganie sobie za skórę.

Deadpool vs. Old Man Logan #1

Za stronę graficzną pierwszego zeszytu odpowiada Mike Henderson, a za kolorystykę Lee Loughridge. Jeśli chodzi o kreskę to uważam, że jest bardzo w porządku. Jakoś nie szczególnie przepadam za mocnym szarpnięciem ołówka, które daje efekt takiej niewyrazistości, tak w Deadpool vs. Old Man Logan bardzo mi ten zabieg przypadł do gustu. Zwłaszcza sposób w jaki narysowano twarz Logana. Świetna robota. Barwy zaś również są niezłe, choć troszkę za jasne, takie blade. Przynajmniej kostium Deadpoola mógłby być bardziej czerwony.

Jakie są plusy komiksu? Ciężko w tej chwili powiedzieć, bo akcja się dopiero rozkręca i nie bardzo jeszcze wiadomo, o czym jest historia. Niemniej jest zabawnie, bardzo sarkastycznie, brutalnie, krwawo i ciekawie. Nie powiem, jestem zaintrygowana i nie mogę się doczekać, jak dalej potoczą się losy szalonego duetu. Z minusami się wstrzymam. Jestem pozytywnie nastawiona i liczę, że w dalszym ciągu się nie zawiodę.

Deadpool vs. Old Man Logan #1

Podsumowując, najnowszy komiks Deadpool vs. Old Man Logan to czysta przyjemność. Przez krótki zeszycik się dosłownie płynie i chce się więcej, i więcej. W sumie nie mam nic do dodania. Polecam zapoznać się z treścią osobiście.


Autorka: Rose

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x