„History of The Marvel Universe #1” (2019) – Recenzja
History of The Marvel Universe #1 (2019)
Wszechświat Marvela
History of The Marvel Universe… Taka seria była potrzebna. Taka seria miała też zadatki na coś wielkiego i przełomowego. Nie do końca wszystko się udało – oceniam jednak po pierwszym ledwie zeszycie, więc wszystko może się jeszcze zmienić – ale i tak to kawał świetnego komiksu, który przeczytać powinni zarówno zagorzali miłośnicy Marvela, jak i ci, którzy od czegoś chcieliby zacząć przygodę z tym uniwersum.
Jesteś gotowy? (…) Tak. Nie. Mamy jeszcze trochę czasu zanim wszechświat umrze.
Kosmos umiera, choć wciąż jeszcze zostały jakieś niedobitki tego, czym kiedyś był. Galactus chce oddać swoje życie, by stworzyć nowy wszechświat – po to zresztą jest. Mr. Fantastic chce jednak by pamięć o dawnej przestrzeni kosmicznej przetrwała. Dlatego zaczynają rozmowę o historii uniwersum Marvela, od jego powstania na zgliszczach poprzedniego po… Właśnie, czy koniec nastąpi?
Na to, by uporządkować dzieje całego uniwersum wydawnictwo DC Comics wpadło już w latach 80. Tak zrodził się event Kryzys na nieskończonych Ziemiach, niespełniony, ale po dziś dzień kopiowany (czym innym, jak nie jego kopią, były ostatnie Tajne Wojny, które w swoim ostatecznym rozrachunku zmieniły o wiele mniej w swojej stajni, niż Kryzys). I teraz Marvel atakuje nas podobnym pomysłem. Z całkiem dobrym skutkiem.
Interesująca fabuła to jedno, ale całkiem sprawnie scenarzysta serwuje nam skrótowe ukazanie narodzin i ewolucji uniwersum. Nie wywraca czytelniczego świata do góry nogami, ale i nie zawodzi. A to w połączenie z sympatycznymi rysunkami, typowymi dla Marvela ostatnich lat, niemniej wciąż atrakcyjnymi, daje ciekawy efekt finalny. Dlatego bez zbędnego przedłużania polecam i mam nadzieję, że kolejne zeszyty podniosą tylko poziom.
Autor: WKP
Ciekawe rozwiązanie. Chyba wszystkie wydawnictwa powinny skorzystać z pomysłu DC.