„Marvel’s Voices #1” (2020) – Recenzja

Marvel’s Voices #1 (2020)
„Gdzie kucharek sześć…”

Jak to mówią, „dzieci i ryby głosu nie mają”, ale Marvel dzieckiem już nie jest – niedawno świętował 80-lecie istnienia – a chociaż w morzu showbiznesu pływa całkiem nieźle, rybą też nie jest. Głos więc ma i ten głos postanowił też dać mniej znanym twórcom. Zrodziła się z tego ciekawie wyglądająca historia o tytule Marvel’s Voices, która… Właśnie, co z tego wynikło?

Marvel's Voices

THE WORLD OUTSIDE YOUR WINDOW! Marvel’s acclaimed podcast series focusing on telling the stories of diverse creators and their unique perspectives becomes a one shot of brand new adventures! The X-Men find their place in the world after declaring a new nation! Killmonger strikes! Moon Girl and Devil Dino return!

Zacząłem jednym przysłowiem, przytoczę więc inne: „gdzie kucharek sześć”… Wiecie, co jest dalej, prawda? Marvel postanowił zebrać ekipę jedenastu scenarzystów oraz osiemnastu rysowników i dał im stworzyć jeden liczący nieco ponad 30 stron zeszyt. Widzicie jak to brzmi? Gdyby to była antologia taka, jak np. Batman: Black and White (prawdziwy wzór dla podobnych dzieł), mogłoby wyjść coś wspaniałego, a tak czegoś tu brak.

Czego? Talentu i spójności. Nie oszukujmy się, nie ma tu gwiazd Marvela, jeśli chodzi o twórców, nie ma nawet zbyt znanych autorów. Ekipa jest kiepska, a całość – inspirowana podcastami – nie ma grama innowacji. Mogło być ciekawie, gdyby mieli chociaż pomysł, a tak… Niezłe są tylko rysunki, ale i one na kolana nie powalają. Reszta to… cóż, gdyby to było danie, byłoby przesolone, ale bez smaku, nieźle wyglądające, jednak tylko z jednej strony i pozbawione wartości odżywczych, chociaż strasznie kaloryczne. A miałem nadzieję na niezłą wyżerkę…


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Nie można tak źle oceniać twórców Marvela. Należy im się szacunek.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x