„Marvel’s Voices: Community #1” (2022) – Recenzja
Marvel’s Voices: Community #1 (2022)
Latynoski głos
Marvel’s Voices: Community #1 to komiks bardzo sympatyczny i jakiś taki pretekstowy. Ciekawa rzecz, ale z niewykorzystanym potencjałem. Choć trzeba przyznać, że miło się go czyta.
Returning for another rousing celebration of Marvel’s Latin/x characters and creators is Marvel Voices: Comunidades! Legendary creator Fabian Nicieza takes to the stars in an action-packed Nova adventure! Superstar Edgar Delgado continues to show off his writing chops with a spine-tingling spider escapade with Miles Morales! And award-winning author Alex Segura blazes a new trail for White Tiger – and introduces a brand new character to the Marvel Mythos! And that’s only scratching the surface – not to mention the amazing lineup of new and established artists lending their voices to this astounding anthology. Trust us, you don’t want to miss out!
Czterdzieści siedem stron, cztery historie i ośmiu twórców. Może nie jest to sytuacja typu „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”, ale jest inny problem – twórcom brakuje stron na stworzenie czegoś naprawdę zapadającego w pamięć. Od lat coraz ciężej znaleźć mi dobre krótkometrażowe komiksy. W Marvelu, w ostatnich miesiącach były to ze dwie historie z tysięcznego Amazing Fantasy i to właściwie tyle. Tym razem też nie znalazłem nic, co zwaliłoby mnie z nóg. Czyta się to nieźle, ale wszystko już było, nawet jeśli Marvel próbuje wprowadzać coś nowego.
Jest więc akcja. Są bohaterowie. Lecz nie ma miejsca i czasu, ani na zbudowanie złożonej fabuły, ani pogłębienie rysu psychologicznego postaci, ani nic podobnego. Dzieje się więc sporo i szybko, ale sprawia wrażenie powierzchownego i bez prawdziwie angażujących wydarzeń. Najlepsza pozostaje zatem szata graficzna, bo do tej przyczepić się nie można, ale że nie samymi ilustracjami komiks żyje… Wiecie sami.
Po prostu rzecz dla fanów. Warta dla kilku momentów i dla ilustracji. Jednak niczego poza tym. Gdyby tak dać autorom więcej miejsca i więcej swobody – coś czuję, że większość z nich bardziej odnalazłaby się w realiach nie-superhero – wyszłoby lepiej.
Autor: WKP