„Nieśmiertelny Iron Fist” (tom 3) – Recenzja

Nieśmiertelny Iron Fist (tom 3)
Danny Rand to Iron Fist. Ale nie jedyny Iron Fist!

W środę 31 października na polski rynek komiksowy trafił trzeci już tom serii Nieśmiertelny Iron Fist o podtytule Historia Żelaznej Pięści. Podobnie jak dwa poprzednie woluminy, został on opublikowany nakładem wydawnictwa Mucha Comics, a w jego skład wchodzi tym razem materiał, który pierwotnie ujrzał światło dzienne na łamach aż pięciu różnych zeszytów. Co prawda w porównaniu do poprzedniego wydania materiału mamy mniej, ale jak zawsze chodzi o jakość, a nie o ilość. W tym wypadku mamy tu do czynienia z wydaniem zbiorczym zawierającym w sobie historie z zeszytów Immortal Iron Fist #7, a także #15 i #16Immortal Iron Fist: Orson Randall and the Green Mist of Death, a także Immortal Iron Fist: The Origin of Danny Rand. Wydawca wycenił wolumin na 65 zł (cena okładkowa). Czy komiks wart jest swojej ceny? Sprawdźmy. W tym miejscu warto jeszcze dodać, że album przeznaczony jest tylko dla dorosłych czytelników.

Choć tytuł omawianego tu komiksu może sugerować, że będzie on po raz kolejny dotyczyć Danny’ego Randa, nic bardziej mylnego! Tom trzeci to tak naprawdę niesamowita wycieczka w przeróżne czasy, gdzie poznamy kompletnie odmienne (pod każdym możliwym względem) wersje wojowników będących właścicielami mocy Żelaznej Pięści z miasta K’un-Lun. Oczywiście, jednym z nich będzie Danny, ale to nie on jest tutaj najważniejszy. Przynajmniej nie moim zdaniem. Sprawdźcie zresztą opis wydawcy, gdyż sam nie chcę specjalnie spoilerować.

Sześćdziesiąt sześć osób wcieliło się w rolę Nieśmiertelnego Iron Fista. Każdą z nich cechowała wielka odwaga, waleczność, talent i poświęcenie. Były bronią dzierżoną przeciwko niegodziwcom w imię świętego miasta K’un-Lun. Wszystkie z oddaniem żyły i umierały jako Iron Fist.

„Historia Żelaznej Pięści” przedstawia ich dzieje. To pełna rozmachu opowieść o przygodach rozgrywających się zarówno przed tysiącem lat, jak i współcześnie. To opowieść o kolejnych wcieleniach Nieśmiertelne­go­ Iron Fista i ponadczasowej więzi, która łączy wybrańców w honorowej służbie.

Mówiąc prościej – mamy tu fenomenalne przedstawienie kilkunastu różnych Iron Fistów, z taką Ao-Shi, Bei Bang-Wenem czy Orsonem Randallem na czele. Co do tego ostatniego, muszę przyznać, że jest on chyba moją ulubioną inkarnacją IF (i wcale nie chodzi o te dwie spluwy, którymi się posługuje, a bez których i tak dałby sobie radę z każdym bez większych problemów… wcale). Zazwyczaj męczy mnie spora ilość ekspozycji i zapoznawanie czytelnika z tonami nowych bohaterów, ale w tym wypadku dałem się porwać w pełnym tego słowa znaczeniu. Historia Żelaznej Pięści faktycznie przedstawia historię, jednak nawet nie samych postaci a tytułu, który przekazywany był kolejnym generacjom wojowników przez pokolenia. Myślę, że nic więcej nie trzeba tu dodawać, przekonajcie się zresztą sami, sięgając po ten album.

Warstwa wizualna komiksu jest prze-świetna. Dostajemy tu bowiem chyba z pięć znacznie różniących się od siebie stylów graficznych. Te tworzone były przez całe zastępy ludzi (Khari Evans, David Aja, Mick Dragotta czy Gil Kane).Każdy Iron Fist dostaje odmienną kreskę, co wydaje mi się dość ciekawym zabiegiem. Dość często narzekam na takie rozwiązanie, gdyż ciężko mi się czyta wydania zbiorcze, które charakteryzują się odmiennymi stylami. Tym razem jest inaczej. Myślę, że każdy wojownik K’un-Lun zdecydowanie zasłużył na to, aby wyróżnić go konkretnym rodzajem rysunków. W dodatku pomaga to potencjalnemu czytelnikowi w ich rozróżnianiu. To strzał w dziesiątkę (również z uwagi na to, że ich stroje są do siebie dość podobne). Mnie najbardziej do gustu przypadły głównie trzy: mocno orientalny dla Ao-Shi, bardzo klasyczny dla Danny’ego oraz (i przede wszystkim) mroczny, brudny i przyprawiający o dreszcze dla Orsona.

Polskie wydanie stoi na najwyższym poziomie. Jego najjaśniejszym punktem jest piękna, matowa, twarda obwoluta. Wewnątrz dostajemy kredowy połyskujący papier, który nie dość, że świetnie wygląda, wzmacnia także doznania wizualne. Również tłumaczenie z języka angielskiego zasługuje na wszelkie pochwały pod każdym względem (szczególnie przy takiej ilości postaci). Pan Marek Starosta spisał się na medal. Jak zawsze zresztą.

Trzeci tom Nieśmiertelnego Iron Fista to pozycja zdecydowanie godna tego, aby ją polecić. To jedyna w swoim rodzaju przejażdżka po historycznym rollercoasterze Iron Fistów z różnych epok. Choć pod pewnymi względami była pomiędzy nimi ogromna przepaść, przynajmniej jedna rzecz na pewno ich ze sobą łączyła – brzemię dzierżenia mocy Żelaznej Pięści oraz fakt, że w ogóle stali się jej kiedykolwiek godni.


Autor: SQ


Mucha Comics

Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Mucha Comics. Jeśli recenzja was przekonała do zakupu, to serię możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij