„Silver Surfer: Czarny” – Recenzja

Silver Surfer: Czarny

W ciągu mojej kilkuletniej znajomości z komiksami nie zetknęłam się jeszcze ani razu ze Srebrnym Surferem, który określany jest często jako jedna z ciekawszych i bardziej nietuzinkowych postaci od Marvel Comics. Cieszę się wiec, że miałam w końcu przyjemność poznać tego bohatera bliżej i przyjrzeć się mu dokładniej. Czy zatem tom Silver Surfer: Czarny od Donny’ego Catesa oraz Tradda Moora okazał się sukcesem? Czy komiks ten jest satysfakcjonującą lekturą?


Czy to koniec Silver Surfera? Silver Surfer, dawniej herold Galatusa Pożeracza Światów, przepadł w czarnej dziurze wraz z resztą najpotężniejszych obrońców kosmosu. To jednak nie koniec jego historii! Strażnik Kosmicznych Szlaków może jeszcze ocalić swoją duszę, o ile tylko odnajdzie w niej światło i dość siły, by stawić czoło wszechpotężnemu Królowi w Czerni. Czy jednak odważy się przebudzić coś, co z całą pewnością przyniesie gwiazdom zagładę? I jaką rolę odegrają w tej historii kosmiczne symbionty, z których wywodzi się Venom?


Srebrny Surfer podróżuje po Wszechświecie, dręczony wspomnieniami z lat gdy służył Galactusowi, Pożeraczowi Planet. Nagle natyka się na Knulla, który zaraża Surfera ciemnością, w wyniku czego Surfer powoli umiera, a jego ciało ulega powolnemu rozkładowi. W związku ze swoją nieuniknioną śmiercią postanawia nawiązać sojusz z Ego, Żywą Planetą, a w drodze do pokonania Knulla uczestniczy w wielu ciekawych przygodach.

Silver Surfer

Powiem tak. Dawno żaden komiks jeszcze tak mnie nie zanudził. Przeczytanie tego cienkiego tomiku z pięcioma zeszytami zajęło mi dłużej niż lektura grubaśnego tomiszcza Secret Empire. Nie mogłam się kompletnie wciągnąć w fabułę, nużyła mnie sama historia i podróż auto-refleksyjna Surfera wydawała mi się niezbyt ciekawa, a na pewno nie wciągająca. Miałam wrażenie, że czytam szekspirowską sztukę przeniesioną na karty komiksu, co może i byłoby dobrym zabiegiem gdyby nie fakt, że nie przepadam za poezją i zawiłym sposobem pisania. Owszem, można wysunąć pewien morał z opowiadania, że nie wolno się nigdy poddawać i czasami przeciwieństwa mogą się wzajemnie uzupełniać, ale jest to tak katorżniczo przedstawione, że sama do końca nie wiem czy dobrze zrozumiałam przekaz tej historii.

Zrozumienia historii nie ułatwiała wcale ekspresjonistyczna kreska oraz jaskrawe kolory w wykonaniu Tradda Moore’a oraz Dave’a Stewarta. Początkowo zwróciły moją uwagę i nie da się ukryć, że zaimponowały mi niesamowite kształty oraz niezwykle kolorowa paleta barw, ale w trakcie czytania dostawałam oczopląsu. Tak dużo było wszelkich dzikich ekspresjonistycznych kształtów oraz neonowych kolorów, że nie byłam w stanie rozszyfrować co się tak naprawdę dzieje na poszczególnych kadrach. Przez myśl mi przeszło, że niektóre (jak nie większość) paneli mogłyby być idealnymi obrazami na ścianę w jakimś ekskluzywnym apartamencie czy nawet na wystawie muzealnej, ale na brodę Odyna, poczułam, że momentami nawraca mi zez. Także z jednej strony strona wizualna przykuwa uwagę i początkowo zachwyca, ale wraz z postępem fabularnym coraz bardziej bolały oczy.

Oprawa Silver Surfer: Czarny jest tradycyjnie w doskonałym stanie, czyli jest miękka, ale na tyle twarda, żeby się nie zginać. Kartki są śliskie i grube, przez co z łatwością się przewraca strony. Podobają mi się również znakomite okładki alternatywne zaprezentowane na samym końcu komiksu, dzięki czemu można mieć wgląd na powstawanie rysunków. Tłumaczenie w wykonaniu Marcina Roszkowskiego jest całkiem dobre, a do tego czcionka jest czytelna i wyraźna.

Summa summarum, Silver Surfer Black to komiks, który troszeczkę mnie zawiódł. Fabuła okazała się nudnawa, główny protagonista wypadł dosyć blado (gra słów niezamierzona), to samo antagonista. Pomimo oryginalnej strony wizualnej opowiadanie przyprawiło mnie o oczopląs. Myślę jednak, że jeżeli lubicie komiksy, w których bohater ciągle filozofuje i zastanawia się nad sensem egzystencji to śmiało możecie wydać te 49,99 zł. Może doznacie olśnienia, bo mnie tam zamroczyło.


Autorka: Rose (Vombelka)


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja Was przekonała do zakupu – opisywaną serię/tom możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Myślę, że Galactus nigdy nie zrezygnował z Silver Surfera. Choć ma nowych złych orędowników. To i tak Silver Surfer zostanie tym najlepszym. W sensie choćby zdobywania nowych Światów.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij