„Świt X: Wolverine” – Recenzja

Świt X: Wolverine (Tom 1)

Od dawna w ręce nie trzymałam żadnego komiksu. Przyznam szczerze, że źle się z tym poczułam, ale na szczęście trafił w moje ręce średniej grubości tomik opowiadający przygody jednego z najpopularniejszych mutantów uniwersum Marvela, czyli Wolverine vol. 1 od Benjamina Percy’ego. Otwarcie mówiąc, jeszcze żadnego solowego komiksu o dzielnym Rosomaku nie mialam przyjemnosci przeczytać, ale myślę, że dzięki tej opowieści na pewno z chęcią sięgnę. Dlaczego?


Co kryje się we krwi Wolverine’a? Wolverine nie miał łatwego życia. Był bohaterem. Był mordercą. Wyprawił się do Piekła i z powrotem. Jednak teraz, kiedy mutanci zbudowali dla siebie azyl na wyspie Krakoa, wreszcie ma szansę odnaleźć szczęście. Niestety ktoś uparł się, by mu ją odebrać: nieznany wróg niszczy reputację mutantów, przerabiając drogocenne płatki kwiatów z Krakoi na narkotyk. Wolverine musi go powstrzymać… a przy okazji dowiedzieć się, dlaczego ktoś w Paryżu pragnie jego krwi.


To streszczenie to właściwie pierwsza część komiksu, która nie jest aż tak ciekawa jak druga, która z kolei opowiada o tym jak sam Dracula chce wykorzystać krew Logana do nie tylko żywienia się nim po wsze czasy, ale rowniez umożliwienia jego krwiopijczym pobratymcom buszowanie za dnia po świecie w celu pożywiania się legalnie ludzką krwią. Logan jako bateria dla wampirów? Doskonały pomysł. No i wszystko by wypaliło, gdyby nie dzika natura mutanta, który nie da się tak łatwo wykorzystać.

Wolverine vol. 1 przeczytalam bardzo szybciutko za jednym posiedzeniem. Naprawdę się wciągnęłam. Akcja gna do przodu, wpleciono mnóstwo wątków detektywistyczno-horrorowych, a postać detektywa Bannistera naprawde mnie ujęła swoją prostolinijnością i pragmatycznym podejściem do życia. Świetnie ukazano ciekawą relację między tymi bohaterami i przyjemnie czytało mi się dialogi między nimi. Mało tego, w tym jednym tomie pokazano jak Logan z jednej strony emanuje dzikością i wręcz masakryczną brutalnością, a z drugiej jak potrafi być łagodny i po prostu szczęśliwy w otoczeniu ludzi, na których mu zależy. Ta dwojaka natura Logana zawsze mnie zdumiewała i ciekawie przedstawiono ją w komiksie.

Za stronę wizualną komiksu odpowiadają Adam Kubert i Viktor Bogdanovic, a za kolorystykę Frank Martin i Matthew Wilson. Pod kątem rysunków jestem naprawdę pod wrażeniem, bo sceny akcji wyglądają obłędnie. Ruchy czy mimika postaci zostały tak pieknie pokazane, że naprawdę niejednokrotnie się wpatrywałam w poszczególne kadry. Brutalność kadrów została dodatkowo spotęgowana przez paletę barw, która z jednej strony mroczna i ponura nie tyle oddaje przygnębiający klimat opowieści co jednak podkreśla jak naprawdę krwawy potrafi być Wolverine. Sama więc warstwa wizualna pozostawia czytelnika w efekcie wow.

Muszę też pochwalić oprawę, która niby wydaje sie miękka i elastyczna, ale naprawdę jest twarda i wytrzymała. Okładki alternatywne jak zwykle są dla mnie gratką, bo pokazują prace artystów i ich niesamowity kunszt. Uwielbiam przyglądać się procesom tworzenia kolejnych to kadrów czy różnych ich koncepcji. Podziwiam talent. Papier jest równie godny pochwały, bo jest śliski i twardy, co wspomaga kartkowanie. Czcionka jak najbardziej jest czytelna, a tłumaczenie Bartosza Czartoryskiego tradycyjnie na poziomie.

Summa summarum, Świt X: Wolverine to naprawdę przyjemna opowieść, która poza wzbudzeniem wstrętu krwią oraz dostarczeniem świetnego poziomu akcji gwarantuje również lekki uśmiech na ustach oraz po prostu doskonałą rozrywkę. Nie zliczę również ile ciekawych i naprawdę wartościowych cytatów znalazlam w tym komiksie, także nie raz zaskoczyłam się głębią zawartą w tych tekstach. Serdecznie polecam przeczytać Wolverine’a, bo się nie zawiedziecie, a cena 69,99 zł jest tego warta.


Autorka: Rose (Vombelka)


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja przekonała Was do zakupu – opisywany tom/serię możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij