„Thor & Loki: Double Trouble #1” (2021) – Recenzja
Thor & Loki: Double Trouble #1 (2021)
Pomyłek ciąg dalszy…
Komiks Spider-Man & Venom: Double Trouble był dla mnie pomyłką – szczególnie na polu beznadziejnych ilustracji. Po Thor & Loki: Double Trouble nie spodziewałem się więc niczego innego… i nie zawiodłem się. Dzieło to, bardzo wątpliwej jakości, okazało się znośnie napisane, ale tak tragicznie zilustrowane, że ledwie zniosłem lekturę.
They’re brothers, gods and sons of Odin — but Thor and Loki just don’t get along! Especially since Loki keeps tricking Thor into doing things that will get him in trouble. Even so, when Loki dares Thor to steal a powerful relic from Odin’s vault, how can the God of Thunder say nay? The fan-favorite team that brought you SPIDER-MAN & VENOM: DOUBLE TROUBLE returns!
Komiks to forma sztuki, która stanowi połączenie słowa pisanego i obrazu – tego nikomu nie trzeba chyba mówić. Jak więc łatwo się domyślić, zarówno tekst, jak i grafiki powinny do siebie pasować, uzupełniać się, korespondować ze sobą… Nie zawsze jednak tak jest. Dlatego tak, jak nawet najlepsze rysunki nie obronią albumu bez dobrej fabuły (jeśli miałyby wystarczyć, nie trzeba byłoby robić komiksu tylko sięgnąć po jakiś artbook), tak i dobra fabuła nie obroni się, jeśli beznadziejne rysunki ją rujnują.
Tu fabuła tragiczna nie jest, ale sporo jej do dobrej brakuje. Jednakże rysunki to jakaś pomyłka. Komiks czyta się nieźle, ale kreskówkowe, tandetne i pełne przesadnie męczących dla oczu barw grafiki odrzucają i żenują. Taka estetyka pasowałaby do Atomówek czy im podobnych tytułów, ale nie do tej historii. Szkoda.
W skrócie: kolejny potencjał zmarnowany. Choć tak po prawdzie to i potencjału wielkiego tu nie było. komiks mógł być jednak niezły, a tak skończył jako kicz dla dzieci, z tym, że ja nawet jako dziecko unikałem takiej tandety.
Autor: WKP
