„What If…?” [Sezon 2 / 2023] – Recenzja
What If…? [Sezon 2 / 2023]
CO BY BYŁO GDYBY MARVEL SIĘ NIECO POSTARAŁ
Drugi sezon What If…? w końcu za nami. Intensywnie to dostaliśmy, bo w sumie w ciągu nieco ponad tygodnia dziewięć epizodów, wypuszczanych dzień po dniu. Czy było warto? Jak w przypadku poprzedniego sezonu, tak, ale nie bez zastrzeżeń. Bo pozycja fajna, ale też i zarazem nie do końca spełniona.
Jak na serial, w którym każdy odcinek opowiada o czymś innym przystało, nie ma jednej fabuły. Wszystko to łączy jedynie rozległe multiwersum Marvela, gdzie w różnych rzeczywistościach dzieją się różne wariacje tych samych wydarzeń. I tak to w skrócie się wszystko przedstawia.
Trudno o tym serialu mówić cokolwiek, żeby nie iść w spoilery, ale na fanów czeka tu zarówno iście świąteczna przygoda, jak i całkiem fajne nawiązanie do kultowego już komiksu Neila Gaimana – 1602. Nie, nie zdradzam, zbyt wiele, to wszystko mamy już w tytułach samych odcinków, resztę będziecie musieli już odkryć osobiście, bo odkrywać jest co. Sporo się bowiem dzieje i w większości fajnie, fani znający Marvela mogą też podywagować nad tym i owym, a całość naprawdę dobrze się broni.
Oczywiście wiadomo, różny jest poziom epizodów, czasem akcja jest zbyt pospieszona, czasem brakuje jakiegoś dopowiedzenia czegoś więcej, a chyba największy zarzut wobec tego jest taki, że jednak to rzecz stricte dla fanów, którzy wiedzą i rozumieją. Jakoś brakuje tu, by wszystko było niezależne, żeby dało się usiąść i obejrzeć to z marszu, bez znajomości tematu. I nie mówię, że ktoś, kto tak zrobi, zgubi się, bo fabularnie What If…? proste jest i niewymagające, ale jednak wszystko skonstruowano przede wszystkim na zasadzie puszczania oka i serwowania smaczków dla wtajemniczonych, a wszystkie te eastereggi i nawiązania powinny być dodatkiem do całości, nie sednem, a tym niestety stają się tu coraz bardziej.
Nadal jednak jest dobrze. Jako produkt dla fanów mocno osadzony w MCU i związany z piątą fazą robi robotę. Może animacja mogłaby być lepsza, może w ogóle nie animowane to powinno być, a fabularne, ubrane w formę jakiegoś fajnego jeśli nie serialu to filmu nowelkowego, gdzie ostatecznie wszystko splotłoby się w coś więcej, no ale to takie prywatne odczucia. Jest jak jest i jest dobrze, ogląda się to fajnie i o to chodzi. Komu podobał się pierwszy sezon może w ciemno pakować się w drugi.
Autor: WKP