„Timeless” #1 (2023) – Recenzja
Timeless #1 (2023)
Rewolucji brak
Czegoż to komiks Timeless #1 (2023) nie obiecywał, czego miał nam nie pokazać ani nie zaserwować… A mamy… No kolejny marvelowski komiks, jakich wiele. Niby coś zapowiada, niby tu zaczyna się „przyszłość” uniwersum, ale okazuje się, że jednak jakieś to blade, płaskie i w zasadzie niewiele nam oferujące pod względem jakości i treści.
BEHOLD THE FUTURE OF THE MARVEL UNIVERSE – FEATURING THE DEBUT OF TWO NEW MARVEL ICONS! In a devastating future born from the choices of today, all of time and space is threatened by the ascension of an ancient evil. The MOON KNIGHT UNENDING has risen – a nightmare born of StarkTech, the Eternal Machine and the God of the Moon – and now all of Earth bows before his overwhelming power! But one man stands against Khonshu’s coming tide of chaos: POWER MAN, the Marvel Universe’s final living super hero. But who is Power Man – and how did he come to wield the unstable powers of the Sentry, the Hulk and the Iron Fist? What dark, deeply personal conflict underpins this mind-bending apocalypse? And at the end of the line, can the Marvel Universe ever truly be saved? PLUS – a SHOCKING glimpse into the next year of Marvel stories!
Masa bohaterów, wyładowanie nimi komiksu po brzegi – przeładowanie? tak, choć nie aż tak do końca, bo głównie to jakieś wizje są, nie coś innego – i kiedy się to czyta, trudno nie odnieść wrażenia, jakby to miało nam wystarczyć. Czy jest konkret czy nie, to już musicie przeczytać sami, ale po lekturze zeszytu jakoś mi obojętne jest, jak to wszystko się potoczy i dokąd doprowadzi.
Graficznie nieźle to wygląda, ale całość sprawia wrażenie zbytniego oderwania się od ziemi. Jakoś brakuje tutaj czegoś, co zadziałoby emocjonalnie albo stanowiło kotwicę, łączącą to co przyziemne, z czym łatwo się identyfikować i w co wczuć, z tym, co się dzieje. Tego brakuje, jest szybka akcja, jest widowiskowość i niewiele poza tym. W zasadzie to nic innego, jak zapowiedź tego, co ma być, co będzie, ale na razie jakoś nie do końca widać, by był na to pomysł.
Autor: WKP