„Ironheart: Bad Chemistry” #1 (2025) – Recenzja
Ironheart: Bad Chemistry #1 (2025)
Żelazneserduszko i zła chemia
Ironheart: Bad Chemistry, czyli taka komiksowa popierdółka dla fanów. Nie jest zła, ale też i nie ma nic, co by mnie zaciekawiło. Poza tym sama Riri, która już w rękach Bendisa była postacią taką sobie, a z czasem stała się – przynajmniej w moim odczuciu, bo jakoś nie za wiele z nią czytałem, zniechęcony paroma słabymi komiksami – jeszcze bardziej nijaką. I taka nijaka jest też tutaj. A sam komiks, choć powinien być w zasadzie epicki, nie zrobił na mnie wrażenia.
A NEMESIS RETURNS SENDING SHOCKWAVES THROUGH RIRI’S WORLD! She’s already attacked Chicago once and made off with a valuable artifact from the DuSable Black History Museum. Now the alchemical transformer KHEM is back for another bite of Ironheart’s city – and this time, she’s not alone. What is Khem’s connection to a classic Iron Man villain – and can Riri stop her before all of Chicago burns? Hugo-and Eisner-winning writer John Jennings teams up with all-star artist Jethro Morales for an action-packed flurry of blows in the Windy City!
Nie chcę źle ocenić tego zeszytu, bo mam wrażenie, że to rzecz kierowana stricte do fanów i oni będą bawić się o wiele lepiej. Bo są tu ważne wydarzenia, są zmiany, są pewne intrygujące elementy. Ale ja, jako człowiek, dla którego Żelazneserduszko jest postacią zupełnie obojętną (ja nawet za Iron Manem nie przepadam, chociaż w jego przypadku muszę oddać, że ma cechy, które sprawiają, że można ciekawie i z psychologicznym wnikaniem o nim opowiadać), nie byłem zaciekawiony. Coś się działo, działo sporo, ale mam wrażenie, że na pół gwizdka i na dodatek w bardzo typowy sposób.
Graficznie też rzecz mnie nie ujęła. No komiks, jak komiks, rzecz jakich wiele, dużo komputerowej zabawy grafiką, dużo kolorów, ale mało klimatu. Fanów swoich rzecz znajdzie, miłośnicy postaci zaś na pewno będą zadowoleni. Ale taki nowy początek, jak ta seria, dla mnie powinien być czymś, co porwie też nowych odbiorców, a tego nie robi.
Autor: WKP
