„Jackpot” #1 (2024) – Recenzja

Jackpot #1 (2024)
Trafiłeś jak kulą w płot, Tygrysie

Było źle – mówię o mini-serii Amazing Spider-Man Presents: Jackpot z 2010 roku – a jest jeszcze gorzej. To, że Gang War słabe jest, to już wiadomo od paru tygodni (i było wiadome jeszcze przed premierą). I to, że robienie z MJ superbohaterki nie ma sensu i się nie sprawdzi, też było oczywiste. Wbrew zasadom matematyki, połączenie tych dwóch minusów nie dało plusa, tylko jeszcze obniżyło ocenę. A sam komiks wart jest co najwyżej zapomnienia.


ALWAYS BET ON RED! A GANG WAR TIE-IN! Mary Jane Watson, A.K.A. JACKPOT, gets her first solo super story since her debut in ASM #31! New York City is in chaos as the super-powered criminal gangs are at war, and it’s all hands on deck! It’s a baptism by fire, but, come on, this is Mary Jane. What CAN’T she handle?!


Pamiętacie, że kiedyś już Marvel próbował zrobić coś podobnego? Po erze Straczynskiego, w dobie wielkiego przetasowania w postaci Brand New Day, na drodze Spider-Mana pojawiła się nowa bohaterka, ruda Jackpot, która powitała go słynnym Trafiłeś w dziesiątkę, Tygrysie. No i dłuższy czas trwało zanim wyjaśniło się, czy to MJ-ka, czy nie. Wiadomo, wtedy nie zdecydowano się by to ona kryła się pod maską i dobrze, bo słaby byłby to pomysł. Jako intrygująca podbudowa wydarzeń i zapewnienie zagadki do rozgryzania to miało sens, ale nic poza tym.

A teraz poszli twórcy w ten bezsensowny wątek i leży to wszystko i kwiczy. Właściwie nie ma tu o czym pisać, nie dość, że rzecz oparta jest na czymś takim, to jeszcze mamy tu do czynienia z dodatkiem do eventu. Wszystko zaczyna się akcją i na akcję stawia, ale niestety bez powodzenia. Leci to sobie szybko i bezmyślnie, nie ma tu się czego zaczepić, żeby choć trochę identyfikować się z bohaterami czy wydarzeniami, a sama MJ jest płaska charakterologicznie aż do bólu.

Do tego mamy niezły kolor, ale słabe rysunki, więc i wizualne fajerwerki okazują się niewypałem. A sama historia nic nie wnosi i nic nie dodaje. Miał być strzał w dziesiątkę, jest trafienie kulą w płot, jak to się mówi. Jak na razie najgorszy komiks Marvela w tym roku.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x