„Age Of X-Man: The Marvelous X-Men #1” (2019) – Recenzja
Age Of X-Man: The Marvelous X-Men #1 (2019)
Wiek rozczarowania
Jak wiadomo nic nie trwa wiecznie. A już na pewno nie to, co dobre – takie rzeczy zresztą kończą się najszybciej. Dlatego nie zdziwił mnie fakt, że ten zeszyt, po kilku świetnych opowieściach z Age of X-Man okazał się słabszy. I to zdecydowanie. Niestety The Marvelous X-Men to spore rozczarowanie, które wygląda jak typowe odcinanie kuponików, a nie komiks, który ma naprawdę jakiś większy sens.
Już sam opis tego zeszytu brzmiał tak, jakby twórcy nie mieli nań większego pomysłu.
The perfect heroes for a perfect world! The X-Men have helped make the world into a utopia where living in fear and hatred is a thing of the past. All people are united under the banner of mutantkind, and all of mutantkind idolizes the X-Men. Jean Grey! Colossus! Storm! X-23! X-Man! Nature Girl! Magneto! And of course, the amazing Nightcrawler! When danger threatens the world, the Marvelous X-Men set things right for the good of all. And no one dares say otherwise.
Czy to brzmi Wam, jak streszczenie fabuły konkretnej historii? Tak można by podsumować tło wszystkich zeszytów składających się na Age, a jakaś fabuła tego? No właśnie, praktycznie żadna. Dałem całości szansę, sięgnąłem i… Mutanci żyją w utopijnej komunie, jest super, ekstra i w ogóle cudownie, ale pojawiają się wielkie problemy. Znaczy jeden problem. Nie taki duży nawet, bo pożar lasu. Trzeba sobie z nim jakoś poradzić. Coś ponad to? Niewiele, bo wszystko, co scenarzyści zaserwowali mi na kolejnych stronach, przyjmowałem ze wzruszeniem ramion.
Czyli, można rzec, tradycyjnie dla Marvela. Zawsze jak wydawca serwuje nam wielką opowieść, jedynie część zeszytów wchodzących w jej skład jest udana, reszta ma tylko wyciągnąć pieniądze z naszej kieszeni. I tak jest tym razem. Całość czyta się szybko, ogląda miło, bo akurat szata graficzna trzyma dobry poziom, ale zaraz po lekturze historia wypada z głowy i zostawia poczucie straconego czasu.
Oczywiście całość nie jest tak tragiczna, jak to może wynikać z mojego narzekania. To po prostu przeciętny komiks dla niewymagającego czytelnika. Kolejny z wielu. Fani X-Menów sięgnąć po niego powinni, bo to część wielkiego eventu, ale nikt poza nimi nie ma tu czego szukać.
Autor: WKP