„Power Man and Iron Fist #1-12” (2016-2017) – Recenzja

Power Man and Iron Fist #1-12

Premiera pierwszego sezonu serialu Iron Fist od Netflixa zbliża się wielkimi krokami. Nic więc dziwnego, że Marvel zdecydował się odświeżyć historię dwóch najlepszy kumpli z Nowego Jorku, którymi są oczywiście Power Man (Luke Cage) oraz Iron Fist (Danny Rand) i przypomnieć fanom, jak ich relacja wyglądała oraz jak to może wyglądać przy okazji premiery innej produkcji, a mianowicie – Defenders. W końcu od ostatniego numeru Heroes for Hire z ich udziałem minęło już trochę czasu.

Przez ten okres wiele w życiu superbohaterów się zmieniło. No dobra, tylko u jednego, bo Danny jest ciągle rezolutnym Dannym. Luke Cage za to zdecydował się przejść na emeryturę i wieść spokojne życie w roli męża i ojca. Natomiast Jennie Royce, czyli dawna sekretarka bohaterów, wychodzi na wolność po skazaniu za zabójstwo swojego chłopaka. Ma do dwójki byłych współpracowników prośbę – chce odzyskać skradziony naszyjnik, a ze względu na starą przyjaźń, mężczyźni bez chwili wahania decydują się jej pomóc. Wydawało się proste, jednak czy w świecie herosów cokolwiek takie jest?

Nie wiedziałam do końca, czego spodziewać się po tej historii. W swojej karierze czytelnika komiksowego geeka wielokrotnie natykałam się na Luke’a czy Iron Fista, ale nigdy nie miałam w rękach numeru, w którym to oni graliby pierwsze skrzypce. Jak to się stało? Nie mam pojęcia. Tak naprawdę zainteresowałam się tymi postaciami dopiero po ogłoszeniu serialowego składu Defenders.

Choć ostatnio All-New, All-Different Marvel (ostatnio przemianowane na Marvel NOW! 2.0) mało mnie przekonuje, to muszę przyznać, że historia Davida Walkera miło mnie zaskoczyła. Nie jest przekoloryzowana, za to bardzo „ludzka” i szczera. Prawdziwa, na tyle, ile to możliwe. Pokazują swój świat takim, jakim jest. Nie wszystko im się udaje, czasem muszą prosić o pomoc. Ciekawy jest także kontrast między bohaterami. Luke jest niesamowicie szczery i bezpośredni. Dzieli się swoimi przemyśleniami, często chce odpuścić pracę superbohatera, choć honor i chęć pomocy innym zwycięża. Natomiast Danny jest jak żywe srebro, pełen pozytywnej energii, co często wydaje się przerysowane, co jednak nie razi tak bardzo w oczy. Nie brakuje także odniesień do Civil War II, o którym bohaterowie nie mówią w ciepłych słowach, twierdząc, że herosi zamiast walczyć ze sobą, powinni walczyć z prawdziwym złem na ulicach.

Co razi mnie najbardziej w tej serii to zdecydowanie rysunki. Do końca nie mogłam się do nich przekonać i na pewno nie znajdą się na liście moich ulubieńców. Sanford Greene przerysowuje postacie, co daje często karykaturalny efekt, a nie sądzę, żeby to pasowało do – mimo wszystko – poważnej historii.

Seria Power Man and Iron Fist nie jest wybitna, ale w porównaniu do innych nowych komiksów od Marvel, prezentuje się nad wyraz dobrze pod względem fabularnym. Akcja na tyle mnie zaciekawiła, że postaram się z nią być od teraz jak najbardziej na bieżąco.

HEROES FOR HIRE ARE BACK, BABY!


Autorka: Misha

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij