„Sensational Spider-Man: Self-Improvement #1” (2019) – Recenzja
Sensational Spider-Man: Self-Improvement #1 (2019)
Back To Black
W ostatnim czasie marvelowscy twórcy uwielbiają wracać do lat 80. i 90. XX wieku – z różnym skutkiem. Niektóre z tych opowieści były udane (choćby Absolute Carnage), niektóre wielkimi porażkami (… przemilczmy je łaskawie). A jak się ma one-shot Sensational Spider-Man: Self-Improvement? Cóż, całkiem nieźle, mimo iż jest to opowieść, która z pajęczym kanonem nie ma właściwie nic wspólnego.
Niniejsza opowieść powstała w ramach obchodów 80-lecia istnienia Marvela i zabiera nas do czasów, kiedy Spider-Man dostał swój czarny kostium. W wersji, którą znamy, ostatecznie okazał się nim być kosmiczny symbiont, Venom, który potem został wrogiem Pająka. Tu jednak rzecz dzieje się inaczej. A jak?
Właśnie, jeśli nie chcecie zdradzać sobie zbyt wiele, przekonajcie się sami. To tylko jeden zeszyt, niekanoniczny, jak już wspominałem (chyba, że Brand New Day posunęło uniwersum aż do takiej zmiany, w co szczerze wątpię), ale całkiem udany. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, cóż, w latach 80. jeden z fanów sprzedał Marvelowi pomysł na czarny kostium Spider-Mana. Według jego idei, miał go stworzyć Mr. Fantastic i właśnie do tego początku nawiązuje ta historia.
Scenariusz, jaki napisali Peter David, Tom DeFalco i Randy Schueller, wyszedł całkiem sprawnie. Wtórne to dzieło, to prawda, niemniej udane. Rysunki też są niezłe, choć osobiście wolałbym bardziej klasyczny kolor. Nie mam jednak większych powodów do narzekań. Dlatego polecam całość miłośnikom Pająka, bo to udany powrót do klasyki, nawet jeśli jednorazowy.
Autor: WKP
Spider-Man jaki by kostium nie założył zawsze pozostanie Spider-Man’ em Peterem Parkerem.