„Winter Guard #1” (2021) – Recenzja
Winter Guard #1 (2021)
Winter is coming!
Okładka zeszytu Winter Guard #1 zniechęciła mnie do tego stopnia, że z tegotygodniowych nowości sięgnąłem po niego niemal na samym końcu. I dobrze się stało, bo po lekturze takich gniotów jak Avengers Annual #1 była to przyjemna odskocznia. Wbrew pozorom bowiem Winter Guard jest całkiem udanym thrillerem, który dobrze się czyta i przyjemnie ogląda. Sprawdźmy zatem o co chodzi ze sztandarowym składem sowieckich superbohaterów Marvela.
WINTER COMES FOR THE WHITE WIDOW & THE RED GUARDIAN! Russia is cleaning house! And when the Red Guardian starts hunting down state secrets, he puts himself right back in his home country’s crosshairs — dragging the White Widow along with him. But the motherland has new heroes now…and not even the Red Room could have prepared Alexei and Yelena for the Winter Guard’s retribution. Bold twists and bombastic action abound as Jason Aaron’s Winter Guard tracks down two of Russia’s dirtiest secrets! Don’t miss the chills and thrills of Ryan Cady and Jan Bazaldua’s new epic thriller!
Jak sam tytuł i występujący tu bohaterowie wskazują, Winter Guard to opowieść sensacyjna. Szpiegowski thriller, jakich w Marvelu nie brakuje – kilka z nich, jak np. album Czarna Wdowa od Marvel Now, mogliśmy czytać po polsku. Ten zeszyt zaś trzyma zbliżony poziom. Może nie jest tak przyjemny i lekki jak tamto dzieło, jednak czyta się go dobrze. Głównie ze względu na akcję i odpowiednie tempo, ale też i przyjemny klimat.
Rysunki? Jeśli okładka Was zniechęca, nie martwcie się, w środku jest lepiej. Kreska jest bardziej realistyczna, choć wciąż cartoonowa, a kolor i osadzenie akcji w nastrojowych plenerach dodają całości wspomnianego klimatu. I chociaż jest to rzecz głównie dla miłośników takich serii jak Czarna Wdowa, grupa docelowa na pewno będzie zadowolona.
Autor: WKP
