„Cosmic Ghost Rider Destroys Marvel History #1” (2019) – Recenzja

Cosmic Ghost Rider Destroys Marvel History #1 (2019)

Często powtarzam (głównie w swojej głowie), że żyjemy w ciekawych czasach. Technologia rozwija się w galopującym tempie, komunikacja z drugim końcem świata jest możliwa w czasie rzeczywistym. Ba! Nawet zbudowano deskolotkę z Powrotu do Przyszłości (wersję ograniczoną do jednego toru, ale niezaprzeczalnie latającą deskę). Równie ciekawie jest w komiksach Marvela. Wydawca odważnie stawia na młodych twórców oraz ich pomysły. Tak zrodziła się postać szalona. W jednej osobie trzy komiksowe persony: Punisher, Duch Zemsty i herold Galactusa. Mowa o pochodzącym z rzeczywistości TRN666 Franku Castle – Kosmicznym Ghost Riderze oraz pierwszym numerze najnowszej serii z nim w roli głównej – Cosmic Ghost Rider Destroys Marvel History.

Wyobraźcie sobie, że podpisujecie trzy pakty z diabłami. Każdy kolejny gorszy od poprzedniego. W międzyczasie popadacie w szaleństwo, umieracie, trafiacie do Valhalli, gdzie nie możecie się z nikim dogadać. Następnie Wszechojciec Odyn oddaje wam moce i pozwala przenieść się do dowolnego punktu w czasie i przestrzeni. Za punkt wybieracie Tytan, a czas to dzień narodzin Thanosa. Gdy dochodzicie do wniosku, że plan wychowania fioletowego berbecia po swojemu jednak nie wypali, zostajecie uwięzieni w przeszłości. Zadajcie sobie pytanie: co robicie? Frank wpadł na kolejny genialny pomysł, by pogmerać trochę w wydarzeniach i pozostawić w nich ślad po sobie. Historia zaczyna się na dzień przed ważnym wydarzeniem z życia Punishera. Jest to ostatnia okazja, by „Fredo Castle” mógł porozmawiać z Frankiem Jr. i opowiedzieć mu kilka historii, m.in. o powstaniu i rozpadzie Fantastycznej Piątki, pierwszego pojawienia się na Ziemi Srebrnego Surfera oraz Galactusa i innych fantastycznych, klasycznych przygód, na które miał wpływ.

Donny Cates oraz Goeff Shaw stworzyli postać sprawdzającą się w swoim szaleństwie. Duet Paul Sheer/Nick Giovanetti idą o krok dalej, wykorzystując główne prawo uniwersum Marvela, jakim jest fakt, iż Wydawnictwo nie stosuje „pełnego rebootu”. Zaproponowana historia wprowadza Jeźdźca, wpisując go we wcześniejsze, powszechnie uznawane za kanoniczne, wydarzenia. Efekty tego zabiegu są fascynujące i jednocześnie przekomiczne. Jedyny zgrzyt, jakiego może doświadczyć tutaj osoba znająca już tę postać, to ciągłe streszczanie jego genezy. Mimo pewnej wtórności tego elementu, autorzy zrobili to we własnym stylu, by następnie dalej rozwijać osobowość nowego antybohatera.

Część wizualna dopełnia scenariusz. Ekipa grafików w składzie: Gerardo Sandoval, Victor Nava i Antonio Fabela stworzyła grafiki utrzymujące klimat poprzednich opowieści. Zachowują przy tym indywidualny styl. Kreska jest mieszana. Raz jest nowoczesna, by zaraz przeskoczyć w styl retro. Ma to ogromny związek z opowiadaną przez „Fredo” historią. Kolory są stonowane, czasami trochę brudne. W ogólnym odbiorze bardzo przyjemne dla oka.

Napiszę coś, co nawet mnie dziwi: Cosmic Ghost Rider stanie się Deadpoolem tego pokolenia. Nie mam tu na myśli, że będziecie bali się otworzyć lodówkę. Postać i to, jak jest kreowana, wprowadza powiew świeżości do komiksów Marvela. Dokładnie tak, jak Wade Wilson robił to w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.  Zabawne, że zaczynam bardziej cenić wariację na temat Franka Castle niż Najemnika z nawijką.

Komiks jest wart uwagi. Zawiera w sobie wszystko, co najlepsze i idzie w tylko sobie znanym kierunku. Jest humor, są emocje oraz ładne rysunki. Sam jestem bardzo ciekaw, co wydarzy się w następnym zeszycie. A Wy? Jakie są wasze odczucia względem Kosmicznego Ghost Ridera? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach na stronie lub naszym facebookowym profilu.


Autor: Buarey

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x

Agencja T.A.R.C.Z.A. zmusiła nas do śledzenia twoich poczynań poprzez pliki cookie! Czym są T.A.R.C.Z.A. i pliki cookie dowiesz się tutaj.

Co to są pliki cookies? Cookies, zwane również ciasteczkami (z języka angielskiego cookie oznacza ciasteczko) to niewielkie pliki tekstowe (txt.) wysyłane przez serwer WWW i zapisywane po stronie użytkownika (najczęściej na twardym dysku). Parametry ciasteczek pozwalają na odczytanie informacji w nich zawartych jedynie serwerowi, który je utworzył. Ciasteczka są stosowane najczęściej w przypadku liczników, sond, sklepów internetowych, stron wymagających logowania, reklam i do monitorowania aktywności odwiedzających. Jakie funkcje spełniają cookies? Cookies zawierają różne informacje o użytkowniku danej strony WWW i historii jego łączności ze stroną. Dzięki nim właściciel serwera, który wysłał cookies, może bez problemu poznać adres IP użytkownika, a także na przykład sprawdzić, jakie strony przeglądał on przed wejściem na jego witrynę. Ponadto właściciel serwera może sprawdzić, jakiej przeglądarki używa użytkownik i czy nie nastąpiły informacje o błędach podczas wyświetlania strony. Warto jednak zaznaczyć, że dane te nie są kojarzone z konkretnymi osobami przeglądającymi strony, a jedynie z komputerem połączonym z internetem, na którym cookies zostało zapisane (służy do tego adres IP). Jak wykorzystujemy informacje z cookies? Zazwyczaj dane wykorzystywane są do automatycznego rozpoznawania konkretnego użytkownika przez serwer, który może dzięki temu wygenerować przeznaczoną dla niego stronę. Umożliwia to na przykład dostosowanie serwisów i stron WWW, obsługi logowania, niektórych formularzy kontaktowych. Udostępniający używa plików cookies. Używa ich również w celu tworzenia anonimowych, zagregowanych statystyk, z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. To pomaga nam zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy korzystają ze strony internetowej i pozwala ulepszać jej strukturę i zawartość. Oprócz tego, Udostępniający może zamieścić lub zezwolić podmiotowi zewnętrznemu na zamieszczenie plików cookies na urządzeniu użytkownika w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania strony WWW. Pomaga to monitorować i sprawdzać jej działania. Podmiotem tym może być między innymi Google. Użytkownik może jednak ustawić swoją przeglądarkę w taki sposób, aby pliki cookies nie zapisywały się na jego dysku albo automatycznie usuwały w określonym czasie. Ustawienia te mogą więc zostać zmienione w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym przesłaniu na urządzenie użytkownika. Niestety, w konsekwencji może to prowadzić do problemów z wyświetlaniem niektórych witryn, niedostępności niektórych usług. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj --> https://ec.europa.eu/info/cookies_pl

Zamknij