Deadpool wyjaśnia czemu Gerry Duggan nie będzie już pisać komiksów z nim
Gerry Duggan to wieloletni scenarzysta Deadpoola… który właśnie zakończył działalność na rzecz postaci Deadpoola!
Zaznaczamy, że post zawiera spoilery dotyczące komiksu Despicable Deadpool #300!
Okazuje się, że to sam Deadpool odpowiada za #300 zeszyt jego przygód. To właśnie dlatego na jego okładce Wade Wilson widnieje w sekcji scenarzystów.
W najnowszym komiksie z przygodami najemnika z niewyparzoną gębą Deadpool żegna się z wieloletnim „znajomym”. Nie chodzi tu ani o Spider-Mana, ani o Wolverine’a, a o scenarzystę Gerry’ego Duggana. Oczywiście całość jest napisana w bardzo „zwiarowanym” stylu, idealnie pasującym do postaci Deadpoola (przełamującym jak zwykle czwartą ścianę). Deadpool nie tylko żegna swojego pisarza, ale… pozbawia go życia.
Gerry Duggan pisał historie z Wilsonem od momentu, gdy w życie weszła inicjatywa Marvel NOW! (czyli od 2012 roku). Przez ostatnie sześć lat scenarzysta poprowadził Wade’a przez prezydentów zombie, ślub i rozwód z królową demonicznego podziemia (Shiklah), wrzucił go do drużyny Avengers, wzbogacił i na powrót upodlił po wydarzeniach z Secret Empire. Duggan był przewodnikiem Deadpoola przez wiele eventów (w tym Original Sin, Axis, Secret Wars czy AvX). Robił to tak długo, że pobił na głowę innych scenarzystów, jak chociażby Daniel Way lub Joe Kelly.
Dość nieoczekiwany zwrot akcji, jeśli chodzi o podziękowania za tyle lat wspólnej przygody. Kula w łeb? Wade zrobił to w typowym dla siebie stylu.
Ale dlaczego? Deadpool zrobił to za obecne przestępstwa, przez które musiał przebrnąć, co uwzględnia m.in. morderstwo Phila Coulsona. Porzucony, idąc skrajem drogi orientuje się, iż koło niego zatrzymuje się auto i zaskoczony rozpoznaje twarz kierowcy pojazdu.
Jestem zaskoczony, że nie zdecydowałeś pojawić się wcześniej.
Mówi do prowadzącego, którym okazuje się właśnie Gerry Duggan. Tak, scenarzysta Deadpoola pojawił się w… Deadpoolu, co też sam Wade mu wytyka, porównując go do Granta Morissona, który pojawił się również w Animal Run w latach 80. Wprowadza to Gerry’ego w stan paniki, przy okazji orientując się, że popsuł finałowy zeszyt. Wade odpowiada, że wie jak zakończyć cały ten wątek. Pisarz wyraźnie rozluźniony, że Wade nie ma mu za złe, opanowuje się, (odczuwając ulgę)… jedynie po to, by zarobić kulkę między oczy i zostać pośmiertnie okradzionym z samochodu. Wade odjeżdża w stronę zachodzącego słońca, pozostawiając czytelnika z rozdziawionymi ustami i świadomością, że Duggan nigdy nie pogrywał z jego postacią specjalnie czysto.
Co śmieszniejsze, śmierć scenarzysty ukazana jest na 23. stronie 60-stronicowego komiksu. Od tego momentu historia jest pisana przez Wade’a dokładnie tak, jak on sam tego zechce.
Całość prowadzi do wielkiego rebootu postaci. Przygoda prowadzi Deadpoola do laboratorium Utlera, w którym znajdują się specjalne medykamenty, które umożliwiają „oczyszczenie umysłu”. Wilson łyka je wszystkie za jednym razem, wiedząc, że te prawdopodobnie permanentnie wykasują mu pamięć. Kiedy ścigający Wade’a Kapitan Ameryka (wraz z Agentką Preston) przybywa na miejsce, znajduje go przypiętego do aparatury.
Deadpool budzi się w hali pełnej swoich wspomnień. Decyduje się wymazać je wszystkie, a przynajmniej te, które wydarzyły się w ciągu ostatnich 6-7 lat. To prowadzi do finałowego momentu (tzwe. climax) z najsłynniejszymi scenami z komiksów, w których jego postać była pisana przez Duggana. „Odnowiony” Deadpool podchodzi do każdej ze stron i rwie je na kawałki.
Całość zwieńcza pobudka, gdzie Wade ostatecznie idzie zarówno do nieba, jak i piekła, by odpowiedzieć za śmierć Phila Coulsona. Ze względu na stan w jakiem faktycznie się znajduje, sędzia zarządza, że Wade nie jest gotowy do rozprawy.
W taki szalony sposób kończy się kolejna seria Deadpool. Zeszyu trafił do sprzedaży 9 maja.
Źródło: CBR