„Deadpool: Uniwersum Marvela zabija Deadpoola” (Tom 13) – Recenzja

Deadpool: Uniwersum Marvela zabija Deadpoola (Tom 13)

Po raz kolejny było mi dane zagłębić się w komiksowy świat Marvela i popatrzeć na wszystko z perspektywy odzianego w czerwień najemnika z nawijką, czyli Deadpoola. Jakież to smutne i przykre, gdy dowiadujemy się, że całe to uniwersum, do którego należy Wade, chce się go pozbyć. Dlaczego? Po co? Jak sprawy przybrały taki obrót? Dowiemy się tego, sprawdzając o co chodzi w tomie Deadpool: Uniwersum Marvela zabija Deadpoola.


Trzynasty i ostatni tom przygód Deadpoola z serii wydawniczej Marvel NOW! 2.0.

Wade Wilson wiele razy próbował zniszczyć uniwersum Marvela – aż doczekał się rewanżu! Po tym, jak pokonał drogę od wyrzutka do celebryty (i z powrotem), Deadpool srodze nagrabił sobie nie tylko u złoczyńców, ale też u superbohaterów z Kapitanem Ameryką na czele. Mówiąc wprost, wszyscy chcą go sprzątnąć. Czy jednak wystarczy im sprytu? Czy też to Deadpool po raz ostatni okaże się swoim najgorszym wrogiem? Czy będzie to jego koniec, czy może… nowy początek?
Scenariusz tego tomu napisał Gerry Duggan („Strażnicy Galaktyki”, „Uncanny Avengers”), a rysunki stworzyli Mike Hawthorne („Za królową i ojczyznę”), Scott Koblish („Deadpool”) i Matteo Lolli („Tajne tajne wojny Deadpoola”).
Album zawiera zeszyty #297–300 serii „The Despicable Deadpool”.

Deadpool

Wilson to bardzo oryginalna postać świata Domu Pomysłów. Najpierw był niewiele nieznaczącym, człowiekiem, który przy okazji był chory na raka. Potem zdobył moce, sławę, pieniądze, przyjaciół i rodzinę. I po co? Ano po to, aby wszystko to znowu spektakularnie stracić. Koleś ma po prostu w życiu niezłego pecha. Można powiedzieć, że wręcz do tego stopnia, że staje się zwykłą kanalią, którą ma się najzwyczajniej w świecie się zabić (lub jak wolicie „wyleczyć z życia”). W swej bezsilności, skąpany w popełnionych grzechach, które niejednokrotnie popełnił świadomie bądź nie, Wade wyznacza 20 milionów dolarów za swoją własną głowę, na co ochoczo przystają złoczyńcy, łotry, zabójcy i inne szumowiny spod ciemnej gwiazdy, których kusi wcale nie taki łatwy zysk. Jakby tego było mało, wraz z prawdziwym wysypem tego typu elementu na ulice, bohaterowie też wcale nie chcą odpuścić Wade’owi, pragnąc go chociaż schwytać z powodu zwiększającej się liczby zbrodni. Jak zakończy się pościg za Deadpoolem? Kto będzie w nim górą? Ci dobrzy czy może ci źli? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Gerry Duggan, który jest scenarzystą omawianego tu właśnie cyklu z Wilsonem, przedstawia nam protagonistę jako niezniszczalnego dupka, który mimo naprawdę słabej sytuacji w jakiej się znalazł, wcale taki bezradny nie jest, bo w wciąż ma on w swoim rękawie kilka asów, zaś jego żarty i riposty są cięte jak nigdy przedtem (co świetnie zresztą pokazuje nam, że Deapoool nigdy się nie zmieni. Niezależnie od tego z czym przyjdzie mu się mierzyć).

Mike Hawthorne, Scott Koblish oraz Matteo Lolli to mistrzowie w artystycznym fachu. Dzięki nim przeżyłam wiele fantastycznych momentów związanych z Deadpoolem, a i tym razem się nie zawiodłam. Komiks jest super-dynamiczny (jak na Deadpoola przystało). Tomik okraszony jest toną wybuchów oraz pościgów.  Nie brakuje tu też istnej fontanny elementów gore, co jest nieodłączną częścią życia i fachu Wilsona.

Deadpool: Uniwersum Marvela zabija Deadpoola to komiks, który nie lada mnie zaskoczył. W historii Wade’a zawsze znajdziemy jakiś ciekawy i nietuzinkowy zwrot akcji. Podobnie jest też i tu, więc pod tym względem na pewno się nie zawiedziecie. Jeżeli zatem lubicie Wilsona i komiksy z jego udziałem, nie możecie przejść obok tej pozycji obojętnie. Ilość wciągających przygód oraz znakomitego, czarnego, humoru rekompensują każdą wadę i niedociągnięcie.


Autorka: Lynn


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja was przekonała do zakupu, to serię/tom możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Diziti

Jestem spokojny o Deadpool’a. Zdecydowanie sobie poradzi. Jego nawijka jest po prostu genialna. Kupił by nią i Boga i samego diabła.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x