„Spider-Man 2099 #1” (2019) – Recenzja
Spider-Man 2099 #1 (2019)
Początek końca
W końcu jest. Na ten zeszyt serii 2099 czekałem i mogę powiedzieć, że czekać było warto. Nie dość, że Spider-Man 2099 to jedna z ciekawszych i ważnych także dla obecnych czasów uniwersum Marvela postaci, to jeszcze w tej części, wreszcie dochodzimy do jakichś konkretów. Kolejny zeszyt będzie już finałem eventu, więc teraz opowieść wkracza w końcu w decydującą fazę i co tu dużo mówić, robi się coraz ciekawiej.
Miguel O’Hara is a rising star at Alchemax, but his world is about to come crashing down. The future of the Marvel Universe is about to die and the world needs a hero. As Miguel faces a destiny he’s tried to run from all his life, the secrets of 2099 begin to unravel here.
Dziwny sen Miguela O’Hary staje się początkiem niezwykłych wydarzeń. Co prawda nasz bohater radzi sobie całkiem nieźle w Alchemaxie, ale jego kłopoty są o wiele poważniejsze. Zbliża się swoisty koniec świata, w którym żyje – a właściwie całego uniwersum – a on będzie musiał przywdziać pajęczy strój i stanąć do walki. Czy ma jakąkolwiek szansę? Gdy wydarzenia nabierają tempa, Miguela dopadają sekrety przeszłości, przed którymi zawsze uciekał…
Ileż to już razy wszechświat Marvela konał? Ile razy groziła mu zagłada? Po polsku mogliśmy czytać m.in. Heroes Reborn, Rękawicę nieskończoności, Tajne wojny, Anihilację, Anihilację: Podbój, Avengers kontra X-Men… W oryginale o wiele, wiele więcej. Ginęły wszechświaty, alternatywne rzeczywistości… Teraz ginie znów, ale przyszłość i trudno w tym doszukać się jakiekolwiek oryginalności. Ale i tak chce się to czytać.
Dlaczego? Z tego samego powodu, z jakiego z taką chęcią czytamy opowieści o śmierci bohaterów. Doskonale wiemy, że ci ostatecznie i tak powrócą, a jednak chcemy przekonać się, jak ich powrót będzie wyglądał tym razem. I chcemy też dowiedzieć się, jak ocalą świat i jak odwrócą całą zagładę. Liczy się by dostać dobrą opowieść i taką jest ten zeszyt. Dobrze napisany, nieźle narysowany (chociaż szata mogłaby być o wiele lepsza), przyjemny w odbiorze i zostawiający ciekawe perspektywy na finałową część. W skrócie: polecam. Tak ten zeszyt, jak i cały event. Warto je poznać.
Autor: WKP
Spiderman to zawsze Spiderman nieważne, że z przyszłości. Czy ta przyszłość jest aż tak odległa. Niektórzy z nas dożyją roku 2099.