„Strażnicy Galaktyki” (Tom 1) – Recenzja

Strażnicy Galaktyki (Tom 1)

Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak wyglądały dalsze losy Strażników Galaktyki po wydarzeniach znanych z Anihilacji lub po prostu lubicie ten kosmiczny skład, to wydawnictwo Egmont przychodzi Wam z pomocą, bo na rynek trafił właśnie pierwszy tom serii Strażnicy Galaktyki, wydany w ramach inicjatywy Marvel Classic. Jest to zbiór dwunastu zeszytów, które trafiły na rynek amerykański w 2008 roku. Za ich scenariusz odpowiadają Dan Abnett i Andy Lanning.

Uprzedzając pytania: nie, nie musicie czytać wszystkich pięciu tomów Anihilacji i Anihilacji: Podbój, aby sięgnąć po ten komiks. Owszem, pojawiają się tu odniesienia do wcześniejszych zdarzeń, jednak osobiście uznałabym tę historię jako swego rodzaju świeży start. Zespół właściwie kształtuje się od nowa, a dla nowicjuszy scenarzyści przygotowali odrobinkę ekspozycji w dialogach, żeby się nie pogubić. Można zatem śmiało czytać go z marszu.

Kosmos ledwo pozbierał się po dwóch wielkich wojnach, jednak to nie oznacza, że zapanuje tam na długo spokój. A jeśli w przestrzeni kosmicznej dzieje się źle, to z pomocą przychodzą Strażnicy. Ekipa znana Wam zapewne z filmów, rozszerzona o kilka innych postaci, zbiera się zatem ponownie, aby zaprowadzić porządek. Problemem jest jednak to, że nasza grupa dziwaków często zapomina o poukładaniu swoich relacji, co rodzi konflikty. Tak też dzieje się tutaj. Strażnicy muszą zmierzyć się więc nie tylko z kilkoma kosmicznymi zagrożeniami, ale też ze swoją porywczością i nieufnością wobec pozostałych członków drużyny, która okazuje się być klejona na ślinę.

Osobiście, jak już pewnie kilka razy wspominałam, uwielbiam wątki obyczajowe w komiksach superbohaterskich. Dla mnie superbohaterszczyzna i lanie się ze złolami zawsze są tylko tłem. Tłem dla ciekawych i barwnych postaci, o których rozterkach lubię czytać. Zatem jeśli podobnie jak ja skupiacie się na bohaterach i ich relacjach, to jest to ciekawa pozycja dla Was, bo można tu znaleźć zarówno dramaty i zgrzyty, jak i żartobliwe przekomarzanki. Moją szczególną sympatię zdobył Rocket, który z pewnych względów nie mógł spędzać zbyt wiele czasu z Grootem, ale za to złapał bardzo ciekawą dynamikę z pewnym psem-telepatą.

Nie oznacza to jednak, że nie ma w tym komiksie akcji. Jest jej nawet bardzo dużo. Są Skrulle, Powszechny Kościół Prawdy, Kree, a nawet i starcie ze smokiem. Jest też naprawdę przezabawny epizod w międzywymiarowym więzieniu dla więźniów z supermocami, przy którym kilka razy się szczerze zaśmiałam. Wciąż jednak te elementy nie są dla mnie aż tak dużym atutem tego wydania, jakim są postacie.

W kwestii oprawy graficznej nie jestem w stanie powiedzieć zbyt wiele, ponieważ rysunki Wesa Craiga, Paula Pelletiera i Brada Walkera określiłabym po prostu jako przeciętne/poprawne. Nie znajdziecie tu niczego odkrywczego czy spektakularnego, ale jednocześnie wspomniani artyści swoim stylem nie odrzucą i nie  zniechęcą też do czytania.

Podsumowując, Strażnicy Galaktyki w wersji Classic to naprawdę przyjemna pozycja, która łączy w sobie sporą dozę akcji z ciekawymi wątkami obyczajowymi i szczyptą humoru. Ponadto, jestem fanką tych dużych wydań w twardej oprawie i czyta mi się je zdecydowanie lepiej niż mniejsze wydania zbiorcze nowszych serii, bo mam pewność, że się łatwo nie zniszczą. Z czystym sercem mogę zatem polecić ten komiks wszystkim sympatykom Strażników oraz tym, którzy dopiero ich poznają.

PS Jeśli komiks ten miałby być prezentem dla Waszego dziecka, młodszego rodzeństwa czy młodszego kolegi lub koleżanki, to ostrzegam, że w jednym miejscu polscy redaktorzy postanowili pozostawić przekleństwo bez cenzury. Nie jest to wielkie niedociągnięcie, ale warto o tym wspomnieć.


Autoka: Dee Dee


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja was przekonała do zakupu, to serię/tom możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Tomek 658

Marvel Classic to niesamowita inicjatywa.

1
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x