X-Men: Era Krakoi (Część 2) – Felieton
X-Men: Era Krakoi (Część 2)
Początek: House of X / Powers of X (HoX / PoX) – Część 2
Oczywiście cała historia o szczęśliwym życiu na wyspie i stworzeniu funkcjonującego społeczeństwa była zbyt cukierkowa. Zawsze znajdą się osoby, które za wszelką cenę będą próbowały udowodnić wyższość gatunku ludzkiego, nienawidzą mutantów lub są po prostu na tyle odważne i lekkomyślne, aby wypowiedzieć mutantom wojnę. Nie inaczej było i tym razem.
Na wieść o powstającym państwie mutantów, przedstawiciele najbardziej pro-ludzkich organizacji skrzyknęli się i założyli Orchis – superorganizację o praktycznie nieograniczonych środkach, składającą się z byłych członków Hydry, S.W.O.R.D., Alpha Flight, AIM i S.H.I.E.L.D. Zgodnie z analizą dr Alii Gregor, gdyby nie masakra na Genoshy, populacja mutantów zwiększyłaby się tak bardzo, że po 10 latach to właśnie oni byliby dominującym gatunkiem na Ziemi. Genosha kupiła ludzkości dodatkowy czas, o którego potrzebie nikt nie zdawał sobie sprawy. Zadaniem Orchis było więc zapewnienie przetrwania gatunku ludzkiego oraz zapobieżenie panowania mutantów nad ludźmi.
Obliczenia te zakładały, że „dzięki” wydarzeniom na Genoshy ludzkość ma dodatkowe dwie dekady. Jednak uformowanie kolejnego państwa mutantów (wliczając w to członków X-Men), na wzór tego powstałego na Genoshy, stwarza formalne zagrożenie i powstrzymanie go będzie wymagało dobrze zaopatrzonej i sprawnie działającej organizacji, mającej do dyspozycji topowych agentów. Alia Gregor spisała taki dokument, który przez wiele lat krążył w eterze, aż trafił na niego dr Killian Devo, któremu Omega Sentinel zafundowała pranie mózgu. W linii czasowej Omega Sentinel, mutanci zdominowali ludzkość i, z pomocą Phoenix Force, prawie doprowadzili do destrukcji najwyższych form maszyn (Tytanów i Dominionu). Omega Sentinel została wysłana do przeszłości, aby zapobiec dominacji mutantów odpowiednio wcześnie, co skutecznie wykonała (dokonując prania mózgu na dr Devo, przekonała go, że pochodzi on z jej linii czasowej i jedyną nadzieją na przetrwanie ludzkości jest stworzenie Orchis).
Orchis przywłaszczyło sobie starą stację kosmiczną Hammer, kiedyś należącą do Starka i przekształciło ją w swego rodzaju kuźnię, gdzie stworzono Mother Mold – maszynę zdolną do budowania Master Moldów, czyli fabryk zdolnych do wytwarzania Sentineli. Zniszczenie Mother Mold było pierwszym zadaniem X-Men po przeprowadzce na Krakoę. Zadanie to udało się zrealizować, chociaż ogromnym kosztem – wszyscy członkowie wysłani na misję zginęli (ale, wiemy już, że śmierć nie stanowi aktualnie żadnej przeszkody dla mutantów).
Po tej porażce Orchis wszystkie swoje dostępne środki przełożyła na dokończenie innego projektu – stworzenie Nimroda, Sentinela o nieskończonych możliwościach adaptacyjnych i replikacyjnych, który odpowiedzialny był za niemal całkowite unicestwienie mutantów w kilku liniach czasowych.
Dodatkowo dowiadujemy się, że Moira MacTaggert tak naprawdę jest mutantem! Jej zdolność polega na reinkarnacji – ilekroć Moira umiera, rodzi się na nowo, pamiętając jednak swoje poprzednie życia. Gdy Moira poznała już naturę swoich mocy, próbowała różnych strategii na stworzenie jak najlepszego świata dla mutantów. W trakcie swoich żyć była sojuszniczką Xaviera, Magneto, a nawet Apocalypsa, jednak wszystko sprowadza się do jednego – największym zagrożeniem dla mutantów są maszyny, takie jak Sentinele oraz Nimrod. Tak zdobywa bagaż doświadczeń i wiedzy, dzięki któremu podczas swojego dziesiątego (i najprawdopodobniej ostatniego) życia ujawnia prawdę o sobie Xavierowi i dzieli się z nim swoimi przeżyciami. Swoje dziesiąte życie Moira postanawia poświęcić w całości Krakoi – to ona pomaga Xavierowi i Magneto założyć azyl na wyspie i stworzyć społeczeństwo mutantów, chociaż sama działa zza kulis, aby nie wzbudzać podejrzeń. Zaaranżowała nawet swoją własną śmierć. Jednak to nie koniec historii Moiry. Więcej w kolejnych częściach felietonu!
Część pierwszą felietonu znajdziecie TUTAJ.
Autorka: Diamond
