KomiksyTeksty

„Daredevil” (Tom 2) – Recenzja

Daredevil (Tom 2)

Los się do mnie uśmiechnął, gdyż dzięki uprzejmości Egmont Polska otrzymałam kolejny tom przygód Daredevila bezpośrednio nawiązujący do poprzedniego tomu, który miałam niedawno przyjemność przeczytać. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż wcześniejszy zeszyt bardzo mi się podobał i miał dosyć otwarte zakończenie. Dlatego z tym większą ochotą sięgnęłam po album zbierający do kupy to, co znalazło się w wydaniach Daredevil by Chip Zdarsky vol. 4: End of Hell oraz Daredevil by Chip Zdarsky vol. 5: Truth/Dare. Czy opowiadanie dorównuje poprzednikowi? Nastąpił wzrost czy spadek jakości?


Od tygodni Hell’s Kitchen jest dzielnicą bezprawia. Gdy policjanci wreszcie wznawiają patrole, szybko orientują się, że nie tylko oni chcą zadbać o bezpieczeństwo na ulicach… Tymczasem Matt Murdock wciąż zmaga się z dylematem, jak powinien wymierzać sprawiedliwość, by dochować wierności swoim ideałom. Lepiej, by szybko podjął decyzję, bo złoczyńcy tacy jak Crossbones i Bullseye znowu dają o sobie znać! Co więcej, Elektra ma własne plany co do Hell’s Kitchen i całego miasta… A może i całego świata?


Akcja historii toczy się właściwie od razu po zakończeniu poprzedniego woluminu. Matt walczy z wyrzutami sumienia w związku z tym, że omyłkowo zabił pewnego delikwenta. Delikwenta ściśle powiązanego z ulicznymi gangami. Na nowo odżywa romans między nim a Elektrą, która niespodziewanie zjawia się w jego życiu, powodując zamęt jednym słowem. Na tym jednak problemy Matta się nie kończą, gdyż Kingpin wychodzi ze szpitala i ponownie próbuje przejąć władzę nad miastem. Do pakietu zabrakło by jeszcze knowań rodzeństwa Stromwyn oraz pojawienie się… Brata Matta. Biedny Diabełek ma więc sporo życiowych rozterek.

Powiem szczerze, że w pewnym momencie zaczęły mnie bawić jego rozkminy. Z jednej strony przekonuje się, że jego przeznaczeniem jest bycie Daredevilem, że to Bóg tak chce, to jego misja, a on jest zbawicielem Hell’s Kitchen. Chwilę później wmawia sobie, że nie może już tego robić, krzywdzi ludzi, a miasto w końcu się od niego odwróci. I tak na zmianę. Niby podoba mi się ten zabieg, bo pokazuje rozterki bohatera i to jak sobie radzi (albo raczej nie radzi najlepiej) z problemami swojego nocnego zawodu, a z drugiej nieco bawi i drażni, bo Matt wydaje się niezbyt konsekwentny w podejmowaniu decyzji. Cieszy mnie, że pod koniec opowiadania się w końcu ogarnął, ale przez całą historię miałam wrażenie, że nawet kobieta by tak nie biadoliła jak on. Mimo to, cały komiks czytało mi się z ogromnym zainteresowaniem i ciężko było mi go odłożyć na bok, bo tak się wciągnęłam. Ciągle coś się dzieje, więc nie można odmówić tomowi umiejętności wciągnięcia czytelnika.

Za stronę graficzną Daredevila odpowiadają m.in. Jorge Fornes, Marko Checchetto i Francesco Mobili, a za kolorystykę Nolan Woodard, Mattia Iacono, Marcio Menyz i Rachelle Rosenberg. Dominująca paleta barw jest ciepła. Przeważają barwy pomarańczowe, żółte oraz oczywiście czerwony, co pięknie kontrastuje z czernią, która podkreśla znakomicie wyraziste kolory. Mimika postaci oraz sceny walk prezentują się naprawdę korzystnie, a ciekawe przejścia między kadrami tylko podkreślają epickość walk.

Nie mogę też nie wspomnieć o technicznej warstwie komiksu. Oprawa zeszytu jest miękka, ale bardzo wytrzymała i doskonale trzyma tak masywną ilość stron. Okładki alternatywne to majstersztyk i małe dzieła sztuki, które bym chętnie powiesiła u siebie na ścianach. Czcionka jest jak najbardziej czytelna, a tłumaczenie Dariusza Stańczyka bardzo rzetelne.

Summa summarum, Daredevil by Chip Zdarsky to naprawdę świetna kontynuacja, która wciąga od pierwszego kadru. Cały czas coś się dzieje, a poza Mattem każdy bohater lub bohaterka mają swoje pięć minut. Cieszę się, że gościnnie pojawiają się np. Iron Man czy Spider-Man, bo wtedy można się przekonać jaka ciekawa dynamika występuje między tymi postaciami. Owszem, momentami monologi Matta mnie męczyły, ale ogólnie rzecz ujmując jestem zachwycona opowiadaniem i gorąco polecam wydać te 99,99 zł, bo warto.


Autorka: Rose (Vombelka)


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja przekonała Was do zakupu – opisywany tom/serię możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x