KomiksyTeksty

„Wolverine: X żywotów/X śmierci” – Recenzja

Wolverine: X żywotów/X śmierci

Czy Wolverine: X żywotów/X śmierci to bardziej historia o samym Loganie czy o X-Men jako całości? Ciężko stwierdzić. Powiedziałbym, że to historia o tym, jak ważny dla X-Men jest ich najbardziej zdeterminowany i straumatyzowany przez życie zabójca.


Przeżył wiele dekad i nosił wiele imion. James. Logan. Broń X. Patch. Teraz jako Wolverine z drużyny X-Men musi odbyć podróż w czasie i wrócić do poprzednich tożsamości, żeby powstrzymać złowrogiego Omegę Reda przed zabiciem Charlesa Xaviera lub jego przodków i unicestwieniem społeczeństwa mutantów na wyspie Krakoa. Tymczasem pozbawiona mocy reinkarnacji Moira MacTaggert również walczy o przetrwanie. Podczas gdy ona usiłuje w pełni wykorzystać swój ostatni żywot, Wolverine musi na nowo przeżyć swoje najboleśniejsze chwile. Walka o przyszłość Krakoi rozegra się w przeszłości… 

„Wolverine – X żywotów/X śmierci” to kontynuacja „Inferno” – komiksowego eventu zamykającego cykl „Rządy X” i otwierającego cykl „Przeznaczenie X”. 
Jego scenariusz napisał Benjamin Percy, znany między innymi z komiksów „Green Arrow”, „Nastoletni Tytani” czy „Wolverine – Długa noc”. Rysunki stworzyli Joshua Cassara („Venom”) i Federico Vicentini („Amazing Spider-Man”). 
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach „X Lives of Wolverine” #1–5 oraz „X Deaths of Wolverine” #1–5.

Zachwycające wizualnie nowe wydanie z cyklu Marvel Fresh, z kapitalną okładką i jeszcze lepszym tytułem, to historia oparta na identycznych podstawach co film X-Men: Przeszłość, która nadejdzie, który wiele osób uważa za najlepszy z filmowej serii. Umysł Wolverine’a podróżuje do czasów, które usunięto mu z pamięci, tych które zapomniał sam z siebie przez nadmiar wspomnień czy też tych, które pamięta doskonale i chciałby do nich wrócić. W każdej z tych przeszłości ktoś chce wprowadzić zmiany, podczas gdy Logan, pomimo ogromnej stawki, walczy już przede wszystkim o chwilę świętego spokoju…

Historia rozgrywa się tu niezwykle szybko i była dla mnie nieco zbyt chaotyczna, lecz i tak uważam, że to gratka dla fanów X-Men. Cała masa postaci, ciągły wyścig z czasem, nieustające napięcie. Intryga, tajemnica, zemsta, nieporozumienie, rozgrzebywanie starych ran, masa zaciętych pojedynków, generalnie chaos. To zdecydowanie jeden z tych bardzo intensywnych komiksów, przy których nie sposób się nudzić… A to wszystko wokół Logana z naprawdę dobrze napisaną psychologią postaci.

Na uwagę zdecydowanie zasługuje tutaj również postać Moiry MacTaggert, która odgrywa jedną z głównych i najbardziej kluczowych ról w tej historii. Postać tym bardziej ciekawa, że na kartach omawianego komiksu doświadcza wielu różnych emocji – od rozczarowania czy desperacji, przez zagubienie i momentami panikę, aż po wściekłość. Chciałbym zobaczyć, w jaki sposób będzie kontynuowana jej historia, bo poprowadzono ją bardzo dobrze, a wciąż jest tam masa potencjału.

Podsumowując, komiks Wolverine: X żywotów/X śmierci to intensywna i wciągająca rozrywka za niecałe 100 zł, którą szczerze mogę polecić. W prawdzie niektóre dialogi wywoływały u mnie lekkie skrzywienie na twarzy, a tempo akcji było nieco zbyt zabójcze jak na mój gust, ale to wciąż zdecydowanie za mało, żeby odwrócić uwagę od świetnie napisanej i kapitalnie narysowanej historii, którą fani mutantów zapewne pokochają.


Autor: JJ


Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Egmont Polska. Jeśli recenzja przekonała Was do zakupu – opisywany tom/serię możecie nabyć tutaj.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x