KomiksyTeksty

„The Thing” #1 (2025) – Recenzja

The Thing #1 (2025)
Coś dla fanów

Nowy The Thing to rzecz dla fanów. Tak po prostu. Oparta na odniesieniach, odwołaniach etc., daje radę, ale w kwestii dialogów i opisów jest jakaś taka sztampowa i nieporadna. Ma fajne momenty, a raczej je miewa, ale nie jest to coś, co by zachwyciło.


THE THING CLOBBERS THE MARVEL UNIVERSE! Ben Grimm may be the strongest member of the Fantastic Four, but once upon a time, he was just a scrawny kid from Yancy Street. When an unexpected visitor from his past sends him on a search for a missing child, the Thing must unravel the mystery even if that means becoming a wanted man! Get ready to see the Ever-Lovin’ Blue-Eyed Thing versus every super-powered criminal and bounty hunter in New York City! Writer Tony Fleecs (Stray Dogs) and artist Justin Mason give a glimpse into the history of the Thing that reminds you why Ben Grimm is the heart of the Marvel Universe…and why you don’t want to let him hear you say that!


To, co mi się tu podoba, to to, że scenarzysta chciał tu coś podziałać z Thingiem, z tym, jaki on jest, z jego charakterem. I z pewną nutą detektywistycznej akcji, choć, oczywiście, jest tu też fantastyka, jest to, co widowiskowe i w szybkim tempie. Fajny jest tu klimat. Niestety teksty… No albo nie są to rzeczy, w które można się wczuć, jakieś takie sztywne, sztampowe i w ogóle, z drugiej jakby autor ich nie czuł, jakby to wszystko zgrzytało i powierzchowne było. Acz nie, że wszystko, ale to podkreśla tylko całe to zgrzytanie.

Graficznie jest bardzo przyjemnie. Ale czasem brak tu pewnego wyważenia i konkretnej wizji co to ma być. Tak czy tak, jest całkiem nieźle. Dla fanów, bo jednak nowi czytelnicy nie wszystko ogarną, z ciekawymi pomysłami i potencjałem, który wykorzystać można by było w dalszych zeszytach. Na razie jednak jest tak pół na pół.


Autor: WKP

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Podziel się z nami swoim komentarzem.x